https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Sądowa batalia o Dom im. Józefa Piłsudskiego

Marcin Banasik
Dom im. Józefa Piłsudskiego w Krakowie
Dom im. Józefa Piłsudskiego w Krakowie archiwum Polska Press
– Strajk głodowy w stu procentach miał wpływ na podpisanie notatki w sprawie przekazania Domu im. Józefa Piłsudskiego Związkowi Legionistów Polskich – zeznawał w sądzie Edward K., były dyrektor Agrochemu.

W krakowskim sądzie zeznawali byli pracownicy przedsiębiorstwa Agrochem, które przed 1991 r. zajmowało nieruchomość na krakowskich Oleandrach.

Były dyrektor, ekonomista i główny księgowy zgodnie mówili, że pod koniec lat 80. Związek Legionistów Polskich, któremu do dziś przewodniczy Krystian W. zaczął wprowadzać się do Domu Piłsudskiego. Początkowo przedsiębiorstwo udzieliło im jednego pomieszczenia, potem drugiego na sekretariat i trzeciego na wystawy.

– Na tym wszystko by się skończyło gdyby komendant nie zorganizował głodówki. Pan Krystian W. nie liczył się ze zdrowiem sędziwych legionistów, motywując ich do udziału w tej akcji – mówi Franciszek Sz., główny ekonomista Agrochemu.

Głodówka zakończyła się przekazaniem zabytkowej części budynku Związkowi Legionistów Polskich (ZLP), który urzęduje tam do dzisiaj.

Problem w tym, że zdaniem urzędników krakowskiego magistratu ZLP nie ma prawa do tego miejsca. Z tego powodu przed krakowskim sądem toczy się proces. Sprawa rozpatrywana jest jednak powoli.

Taka sytuacje niepokoi krakowskich urzędników, którzy chcą odzyskać niszczejącą nieruchomość, aby móc uczcić w niej 100-lecie odzyskania niepodległości.

Urzędnicy z magistratu od lat twierdzą, że komendant przedłuża proces, by jak najdłużej korzystać z obiektu. Krystian W. przekonuje jednak, że ZLP nabył prawo do tego miejsca przez zasiedzenie. Prawnicy gminy Kraków twierdzą z kolei, że nie może być mowy o zasiedzeniu. Ich zdaniem jego okres został przerwany, bowiem gmina złożyła wniosek o wydanie nieruchomości. Rozpatrywanie tego wniosku niestety jest zawieszony do czasu, aż zakończy się proces w sprawie zasiedzenia.

Prawnicy z magistratu przypominają również, że już w 2012 r. sąd stwierdził, że ZLP nie jest kontynuatorem związku legionistów założonego w 1918 r. i nie ma prawa do budynku. Związek kwestionuje to rozstrzygnięcie.

ZOBACZ KONIECZNIE:

Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!

WIDEO: Poważny program - odc. 6: Mieszkańcy walczą o zapomniany park

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

V
Vald
Wirze ,ze Zwiazek prowadzil wlasciwa dzialalnosc patriotyczna I ma scisla wspolprace z Komitetem Opieki nad Kopcem Jozefa Pilsudskiego . W tej sytuacji powinien dysponowac stala siedziba I Posiadac dotacje na swoja dzialalnosc. Pan Waksmuncki byl uznawanym autorytetem I stanowi gwarancje wlasciwego postepowania. Przepraszam jesli pomylilem nazwisko
I
Iks
Dajmy zlecenie deweloperowi, to odzyska budynek w trymiga.
F
Foxtrot
Jedni kombatanci zawłaszczają budynek, inni bulwar koło Wawelu na pomnik. Wątpliwe, czy w ten sposób zbuduje się szacunek dla starszego pokolenia. Wstyd!
Z
Zbyszek
Ile jeszcze skompromitowana komuna w urzefach i mafia w togach bedzie trzymac Krakow? Za kraty!
s
sfg
to już dawno by się wszystkie procesy skończyły, legioniści mieliby nakaz wyniesienia się w 2 tygodnie, i byłoby dawno posprzątane. Ale wiadomo - państwowe, to niczyje. Dalej ta sama mentalność wszystkich urzędasów po 30 latach niepodległości. Żenada jak to państwo jest "zarządzane".
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska