https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Zakrzówek miejski, tyle że wciąż płatny

Piotr Ogórek
Zakrzówek, dostęp do niego od drogi asfaltowej wciąż nie jest powszechny
Zakrzówek, dostęp do niego od drogi asfaltowej wciąż nie jest powszechny Piotr Ogórek
Od dwóch lat miasto jest właścicielem zalewu i okolicznych terenów na Zakrzówku. Zarządza nimi firma Kraken, która zarabia na tym pieniądze, miastu nie płaci, a za wejście nad wodę mieszkańcy muszą płacić. Miasto na takie warunki przystało. Zmieni się to dopiero w przyszłym roku.

Jak wynika z umowy zawartej pomiędzy Zarządem Zieleni Miejskiej a firmą Kraken, teren o łącznej powierzchni ponad 45 hektarów został użyczony tej drugiej. Bez żadnych opłat. Kraken jest zobowiązany jedynie do dbania o cały obszar, jego sprzątanie i bieżące naprawianie ogrodzenia wokół akwenu. Chyba, że jego zniszczenia są znaczące i przekraczają ponad 200 mkw. Wtedy naprawę może wziąć na siebie miasto. Umowa została zawarta na trzy lata, do połowy 2019 roku.

Mieszkańcy mają już dość, że kolejny sezon muszą płacić za wejście nad wodę, tym bardziej, że jest to teren miejski. Mówią o prywatnym folwarku za publiczne pieniądze. Kraken zarabia nie tylko za wejście nad wodę (12 zł lub 7 zł z aktywną Krakowską Kartą Miejską), ale przede wszystkim na opłatach związanych z nurkowaniem. To odbywa się przy najdogodniejszym zejściu nad wodę, czyli asfaltową drogą prowadzącą do dawnego kamieniołomu. Także zwykli mieszkańcy mogą korzystać z tego wejścia, ale trzeba zapłacić za to aż 30 zł.

Terenu ogrodzonego pilnują ochroniarze wynajęci przez Krakena, którzy „wyłapują” osoby przechodzące przez coraz to nowe dziury w ogrodzeniu. Mieszkańcy, niektórzy przychodzący na Zakrzówek od lat, skarżą się, że ochroniarze są agresywni, grożą i zastraszają. I nie chodzi o to, że przestrzegają ludzi o grożącym im niebezpieczeństwie, ale wyganiają ich, bo weszli „na prywatny teren”.

- Ta prywatna firma zorganizowała kąpielisko. My takiego zadania w budżecie nie mamy, ono powstanie wraz parkiem, który będzie gotowy w przyszłym roku. Byłoby nielogiczne, gdybyśmy wydawali publiczne pieniądze na już teraz kąpielisko. Gdybyśmy teren przejęli od razu, to nie mielibyśmy kąpieliska – mówi nam Piotr Kempf, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej, który broni umowy podpisanej z Krakenem w połowie 2016 roku. Jak dodaje, jest jednak zaskoczony opłatą 30 zł. - To, że maja osobny cennik dla nie płetwonurków, jest nie w porządku. Muszą też panować nad firmą ochroniarską. Wezwiemy przedstawicieli Krakena, żeby to wyjaśnić – stwierdza Piotr Kempf.

Miasto nie pobiera opłat od Krakena, bo ten przygotował obecne kąpielisko, a miasto dodatkowo zrzuciło z siebie odpowiedzialność za teren i za osoby tam przebywające. O to musi dbać Kraken. Jak zaznacza Piotr Kempf, gdyby nie było umowy, to miasto musiałoby zabezpieczyć teren (już od 2016 roku), wynająć zewnętrzną firmę ochroniarską i co chwilę łatać ogrodzenie. - Lepszym rozwiązaniem było zostawianiem tego Krakenowi do momentu rozpoczęcia inwestycji. W ramach umowy zrobili tam kąpielisko, które jest całkiem niezłe – dodaje Kempf.

Jak zaznacza dyrektor ZZM, umowa jest tak skonstruowana, że rozstaną się z Krakenem w momencie rozpoczęcia budowy parku. - W przyszłym roku Krakena już nie będzie. Kąpielisko będzie miejskie, otwarte, tak jak na Bagrach – podkreśla Kempf. Płetwonurkowie nie stracą w całości miejsca do ćwiczeń i nurkowania. Taka opcja jest zachowana w projekcie dla parku Zakrzówek. Pytanie, czy operatorem wciąż będzie Kraken.

ZZM zaznacza, że Kraken regularnie naprawia ogrodzenie. I choć co chwilę mieszkańcy wyszukują w nim dziury i robią nowe przejścia, to nie było do tej pory potrzeby, żeby miasto musiało ingerować w naprawę ogrodzenia.

Docelowo kąpielisko będzie otwarte, bez opłat. - Liczę, że wtedy przestanie kusić wchodzenie nielegalne, żeby zaoszczędzić 12 zł. Mam nadzieję, że będzie tam służba dedykowana do obsługi parku, która będzie pilnowała, czy mieszkańcy nie przechodzą gdzieś na wypusty skalne. Poza sezonem będą się natomiast zajmować pielęgnacją parku – mówi Kempf.

ZOBACZ KONIECZNIE:

Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!

Gazeta Krakowska

WIDEO: Poważny program - playlista 3 odcinków

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 15

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

ł
łoso
Upychanie gałęzi, kabli, drutu i błota w siatkę zabezpieczającą, nie jest naprawianiem.
K
Kraków
znowu troll z krakena spamuje
...
Póki zakrzowek jest w prywatnych rękach, akwen jest w świetnym stanie, jest dużo ryb które nie musza się martwić rybakami. Woda jest czysta i miejsce jest bardzo spokojne jak chcą się kompac lub siedzieć nad wodą niech zapłacą
P
Profesor Max
jak zaczniesz pracować na miasto i jego infrastrukturę to wrócimy do rozmowy
g
gość
Przecież jego utrzymanie kosztuje. Za parkingi miejskie też się płaci. Za toalety też. Ludzie bądźcie rzeczowi i rozsądni.
b
bredzisz piotrusiu
"Docelowo kąpielisko będzie otwarte, bez opłat. - Liczę, że wtedy przestanie kusić wchodzenie nielegalne, żeby zaoszczędzić 12 zł."
Jesli bedzie bez oplat to jak wydumałeś nielegalne wchodzenie żeby zaoszczędzić 12 zł???
Słoneczko dogrzało??
K
Krakencik
Hahahahahahahahahahahahahaha... wstydziliby się tak łgać mieszkańców Krakowa... hahahahahahahaha
T
Tomasz
Miasto nie ma pieniedzy?
T
Tomasz
Dobrze jest jak jest, mogloby byc gorzej. Za 15-20 lat bedzie kapielisko, o ile oczywiscie Majchrowski dalej bedzie prezydentem. Co nagle to po diable.
g
grzeg
Przy okazji:
"I choć co chwilę mieszkańcy wyszukują w nim dziury i robią nowe przejścia..."
- czy to przypadkiem nie jest brzydkie, łamiące prawo cwaniactwo?
A
AM
Po kiego grzyba ma tam być służba pilnująca, żeby nikt nie wchodził na wypusty skalne? Te wypusty skalne to jeden z głównych uroków Zakrzówka! Postawić tablice z ostrzeżeniami, że teren jest niebezpieczny i wstęp jest na własne ryzyko, wyraźnie oddzielić teren bezpieczny od niebezpiecznego i tyle. Gdyby wszyscy tak myśleli, jak dyrektor Kempf, to trzeba byłoby zagrodzić płotem całe Tatry i Pieniny.
k
krzys
Z tego, co pamiętam to wykładam kasę tak parę lat dłużej niż pan Jacek M. trzyma stołek... Czy nie jest tak, że tej kasy z przygotowania wniosku o olimpiadę by na ten park starczyło?
N
Nitro
Kiedy te przekręty się skończą...
s
stas
wyłuż kasę i bedzie park . czekamy na ciebie
K
KK
Cztery lata mijają a parku nima.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska