Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Agnieszka Leśniak z Olimpii/Beskid: mamy drużynę, którą połączyła jedna pasja! [Wywiad]

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Agnieszka Leśniak z Olimpii/Beskid zajmuje czwarte miejsce wśród najskuteczniejszych snajperek pierwszej ligi grupy B. Zanotowała jak na razie 93 trafienia
Agnieszka Leśniak z Olimpii/Beskid zajmuje czwarte miejsce wśród najskuteczniejszych snajperek pierwszej ligi grupy B. Zanotowała jak na razie 93 trafienia Fot. olimpia/beskid archiwum
Piłkarki ręczne Olimpii/Beskid wygrały pięć kolejnych meczów w rozgrywkach pierwszej ligi grupy B. W najbliższą niedzielę nasze szczypiornistki czeka ważny test. U siebie zmierzą się z liderem tabeli - zespołem SPR JKS Jarosław. Rozmawiamy z Agnieszką Leśniak, kapitan zespołu.

Notujecie obecnie wspaniałą serię pięciu kolejnych zwycięstw w rozgrywkach ligowych. Jak to się dzieje, że jest aż tak dobrze?
Przede wszystkim gramy o wiele spokojniejszą i bardziej przemyślaną piłkę niż miało to miejsce wcześniej. Każda zawodniczka jest indywidualnością, która posiada duże umiejętności, a jako zespół staramy się wykorzystywać te mocne strony każdej z nas. Połączyć je w całość. Mamy też juniorki, które posiadają ogromne możliwości i coraz lepiej radzą sobie na parkiecie. Zyskują doświadczenie, coś bezcennego. Bez względu na losy meczu staramy się wzajemnie wspierać i mobilizować na boisku, dzięki czemu tworzymy naprawdę fajną drużynę, którą łączy jedna pasja - naturalnie piłka ręczna.

W pokonanym polu pozostawiałyście do tej pory nie tylko słabsze zespoły tej ligi, ale również te mocniejsze jak UKS Varsovia (wygrana w Warszawie 34:32) czy SPR Sośnica Gliwice (22:18). To powód do dumy.
O tak, te wygrane z pewnością dodały nam skrzydeł. Pokazałyśmy, że mamy duże możliwości i możemy podjąć równą walkę z każdym przeciwnikiem. Olimpia/Beskid pokazuje, że potrafi.

Mówi się, że spokojna niczym niezanieczyszczona głowa u sportowca to ogromnie wiele.Oczywiście, przy spokojnym podejściu można uniknąć wielu błędów, które nieraz wynikają ze stresu i nerwów, a nie po prostu z braku umiejętności. Staramy się podchodzić do meczu na luzie, bez nerwów, ale z odpowiednią mobilizacją, zwłaszcza w czasie rozgrzewki i w czasie gry, a w decydujących minutach meczu staramy się zachować zimną głowę i wypracowywać przemyślane i zespołowe akcje. To przynosi pozytywne efekty.

Po trzynastu rozegranych spotkaniach w pierwszej lidze grupy B zajmujecie solidne szóste miejsce wśród dwunastu ekip. Co jest celem Olimpii/Beskid w bieżącym sezonie?
Naszym celem w tej kampanii jest spokojne utrzymanie się w lidze, właśnie w tych rejonach tabeli. w których obecnie się znajdujemy. Być może w kolejnych sezonach powalczymy o większe cele, czas pokaże.

Czy te dobre wyniki osiągane przez Wasz zespół nie są dla Was przypadkiem zaskoczeniem?
Myślę, że jest to bardziej efekt naszego zaangażowania w grę i oddania całego serca na boisku.

Jak na te rezultaty reaguje trener Lucyna Zygmunt?
Trenerka cieszy się razem z nami i jest z nas ogromnie dumna. Podkreśla jakie mamy możliwości i na co nas stać.

W ostatnim z Waszych dotychczasowych spotkań pokonałyście KS Otmęt w Krapkowicach 35:29 mimo że na przerwę schodziłyście przegrywając 14:15. Zwykle brakowało Wam siły w drugiej połowie, teraz stało się inaczej. Potrafiłyście się podnieść. Jak to wyjaśnić?
W trakcie przerwy w szatni przeanalizowałyśmy nasze błędy, zwłaszcza te popełniane w obronie. Każda z nas dostała swoje zadanie do wykonania, z którego miała się wywiązać. Sprawnie poukładałyśmy grę w defensywie i dzięki temu wyprowadziłyśmy kilka szybkich kontrataków, uciekając na kilka oczek od przeciwnika, a mając tą przewagę mogłyśmy już spokojnie prowadzić grę. To był wielki komfort.

Wracając do rywalizacji z Otmętem wreszcie można powiedzieć, że ma Pani równorzędne partnerki. Karolina Płachta rzuciła bowiem dwanaście bramek, Pani dziesięć. Ciężar ofensywny zespołu rozkłada się już na więcej szczypiornistek aniżeli jedną, jak miał to miejsce wcześniej, gdy Olimpia nie mogła pochwalić się takimi wynikami jak obecnie.
Co tu dużo mówić. Karolina w tym sezonie jest po prostu niesamowita! Osiągnęła świetną formę i praktycznie w każdym meczu rzuca około dziesięciu bramek i to ona w odpowiednim momencie daje drużynie sygnał do zrywu oraz wyprzedzenia przeciwnika na kilka trafień. Ogólnie w każdym z meczów dążymy do tego, żeby wypracować odpowiednią sytuację do rzutu na każdej pozycji i rozciągnąć grę na całą szerokość boiska - od jednego skrzydła do drugiego, dzięki czemu pojawia się więcej pola do popisu w strefie środkowej.

Najbliższy mecz zagracie w niedzielę 3 lutego o godz. 17.30 na własnym terenie (w hali na Rurach). Waszym przeciwnikiem będzie lider rozgrywek SPR JKS Jarosław, który w tym roku znowu potwierdza, że jest w gazie. Ekipa z Podkarpacia pokonała bowiem wysoko wspomniany Otmęt 42:16 i nie dała szans SPR Olkusz triumfując 35:21.
SPR JKS to bardzo trudny przeciwnik i nie ma w tym stwierdzeniu cienia przesady. To zespół z ambicjami na wejście do Superligi i na pewno piłkarki z Jarosławia zrobią wszystko, żeby po drodze nie stracić żadnych punktów.

Nie będziecie miały łatwo. Jaki to będzie pojedynek?
Zapowiada się na pewno ciężkie spotkanie, ale gramy u siebie, na własnym terenie, przy swoich kibicach, co jest wielkim atutem i naturalnie nie poddamy się bez walki. Korzystając z okazji chciałbym już dzisiaj zaprosić na to spotkanie wszystkich sympatyków piłki ręcznej i nie tylko! Wasze wsparcie i doping będą nam bardzo potrzebne. My ze swojej strony możemy zagwarantować, że będzie walka i będą emocje! W skrócie warto będzie przyjść na halę i obejrzeć nasz mecz z liderem.

Czego Wam życzyć w tej potyczce?
Zaskakującej wygranej z liderem tabeli - oczywiście bez żadnych kontuzji!

DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: Jedziesz na ferie? Niewiedza może Cię drogo kosztować

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska