- To zdecydowanie nie był start jaki chcielibyśmy mieć na początku wiosennej rundy. Pierwsza połowa była poniżej naszych możliwości, w drugiej było trochę lepiej, zawodnicy starali się, ale nie byli skuteczni. Myślę, że z każdym meczem będzie lepiej. Runda jest długa, jeszcze wiele meczów przed nami. Za tydzień gramy kolejny, trzeba więc być optymistycznie nastawionym - mówił dziennikarzom prezes Wisły Jarosław Królewski po spotkaniu ze Zniczem Pruszków.
- Dziś nie jesteśmy zadowoleni, bo mecze u siebie powinniśmy wygrywać, a przed nami trudne kolejne spotkania. Ale wiecie jak jest w Wiśle Kraków. Daleka droga przed nami. Wszystko jest jednak jeszcze w naszym rękach - dodał prezes "Białej Gwiazdy".
Była okazja, by zapytać go o to na jakim etapie są rozmowy z Wojciechem Kwietniem w sprawie zainwestowania w Wisłę przez tego krakowskiego biznesmana, który jest obecnie sponsorem drugoligowej Wieczystej Kraków przebywającej na zgrupowaniu w Turcji.
- Są zapauzowane. Wojciech Kwiecień jest w Turcji. Ja też niedawno wróciłem do Krakowa. Będę dawał znać, jak coś się zmieni. Prywatnie uważam, że Wojtek ma dobre przemyślenia dotyczące piłki nożnej, tego co można zrobić z Wisłą Kraków. Mamy zgodność co do tego, jak to powinno wyglądać. Ten temat zaparkowałbym jednak na tę chwilę. Nie chciałbym podawać daty, ale myślę, że w tej rundzie wszystko się wyjaśni. Ważne dla Wojtka jest to, jakie decyzje będzie podejmował po tym jak Wieczysta awansuje lub nie do kolejnej ligi. Dużo przełomowych decyzji przed nami, ale podchodźmy do tego spokojnie - zaznaczył prezes Jarosław Królewski.
- Bardzo wszystkich zachęcam do inwestowania w Wisłę Kraków. Mieliśmy na stadionie osoby, które są taką inwestycją zainteresowani - dodał prezes Wisły.
Wyjawił też, jak mogłaby wyglądać współpraca klubu z Wojciechem Kwietniem: - To powinna być inwestycja tylko i wyłącznie w pierwszą drużynę. To jest coś, co go bardzo interesuje, czyli rozwój sportowy, trofea, ambicja w kontekście tego gdzie Wisła powinna być. Z resztą klub sobie poradzi, mógłby też partycypować mocno w wynagrodzeniach.
