https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Agnieszka Miedziak utopiła się

Marta Paluch
Ciało Agnieszki znaleziono 5 lipca w zalewie na Zakrzówku
Ciało Agnieszki znaleziono 5 lipca w zalewie na Zakrzówku fot. archiwum
Znamy już wyniki sekcji zwłok 25-letniej Agnieszki Miedziak, absolwentki prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego, której ciało znaleziono 5 lipca w zalewie na Zakrzówku.

Czytaj także:

Jak ustalili biegli medycy, przyczyną śmierci było gwałtowne uduszenie. - Utopiła się. Miała też złamania żeber, które mogły powstać przy upadku z wysokości - mówi Janusz Hnatko z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Jak podkreśla, to raczej wyklucza bezpośredni udział osób trzecich. - Nie ma na jej ciele śladów przemocy, a we krwi nie wykryto żadnych substancji odurzających czy leków - mówi prok. Hnatko.
Śledczy nie wykluczają, że Agnieszka mogła spaść przypadkiem, np. pośliznąć się na skale. Badana jest również wersja samobójstwa.

- Sprawdzamy m.in., czy ktoś jej do tego czynu nie namawiał lub jej w tym nie pomagał - mówi prokurator Hnatko. Dlatego śledztwo prowadzone jest nadal - za pomoc w samobójstwie jest bowiem przewidziana kara w kodeksie.

Serwis Wybory 2011: Najświeższe informacje wyborcze z Małopolski!

Weź udział w akcji Chcemy Taniego Paliwa! **Podpisz petycję do rządu**

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 18

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

w
www
Widzę, że nigdy poważnie o tym nie myślałeś i nie wiesz z czym się to je...
k
kkk
jakie osoby? wątpie zeby studentka prawa, która dbała kondycję chcac zrzucic kilka kg popełniła samobojstwo, wtedy siedziała by na d**** w domu i patrzyła sie w sufit, a tu widać aktywność, spotkanie z chlopakiem, sport, gdyby miala mysli samobojcze juz dawno wszystko byloby jej obojetne, pewnie na tyle ze zostawilaby chlopaka, albo on ja, bez sensu, wszedzie widzimy samobojcow, no udusił sie samxd sam sobie wbil noz w plecy, na szczescie potem sekcje to wykluczaja, wypadki i zabojstwa zdarzaja sie o wiele czesciej, to ze szanowni komentujacy maja mysli depresyjne nie znaczy ze ma je cały swiat ani tym bardziej młoda osoba ktora ma przed soba cale zycie, ta osoba byla juz po czasie stabilizacji emocjonalnej, samobostwo, raczej u nastolatka lub u osoby w kryzysie wieku sredeniego, biedna rodzina, to pewnie wypadek a oni takich rzeczy sluchaja
k
ktoś
Byłam na pogrzebie Agnieszki , znałam ją , a z sekcji zwłok wynikało , że w jej ciele brakowało organów , tak twierdzi jej rodzina.
A
Adrian S.
Po co Miedziana szła na Zakrzówek, skoro umówiła się z chłopakiem na Rynku?

I już wwiadomo, że cos tu nie gra.
z
zasmucona
zawsze jak jestem w okolicy zakrzówka to boję sie tam łazić sama bo tam różne psychole chodza. może ktoś ją popchnął. mógł byc to ktoś zpełnie przypadkowy. ja kiedyś na skałkach sikałam w krzakach i znajomi widzieli jak ktos sie do mnie zbliżał a potem zwiał. tylko najwazniejsze pytanie co ona robiła na zakrzówku? czy normalna dziewczyna o tej porze sama wybiera się na zakrzówek?
O
Ola
Mi tez wydaje się podejrzany ten chłopak....wszyscy piszą teorię o grasujących znikąd psychopatach a nikt jakoś nie bierze pod uwagę najbardziej prawdopodobnego przebiegu zdarzenia, czyli udziału jej chłopaka.

O tej kamerze pierwszy raz słysze- jezeli to prawda to poproszę źródło.
t
taa
To ciekawe że w tym samym czasie kamera empikowa go zarejestrowała jak czekał na rynku.
W
Wieslaw
To wydaję się oczywiste że jej chłopak maczał w tym palce. To że mieli spotkac się na rynku to tylko jego wersja zdarzeń. Kamera zarejestrowała Agnieszkę jak wychodziła w stroju sportowym bez portfela- idealny ubiór na Zakrzówek, zwłaszcza że blisko mieszkała. Pewnie tam więc mieli się spotkać, pokłocili się, on ją popchnął i wpadła do jeziora. Mógł to być też czysty wypadek a on się przestraszył i dlatego nie przyznaje się.
m
megi
zgadzam sie z wypowiedzia osoby o nicku sama nie wiem
R
Rako
jw.
k
krakowianka
Uduszenie to nie to samo co utoniecie...
K
K.
Nikt nie zna na tyle drugiej osoby,żeby wiedzieć co czuje,co myśli. Nie zawsze widać ból duszy u drugiego,choć powierzchownie zna się go dobrze.To jest mała i nie odwracalna chwila gdy przyjdzie coś nie dobrego do głowy. Wyrazy współczucia dla rodziny.
S
Sherlock
Dla mnie od początku najbardziej prawdopodobne było, ze się pośliznęła i spadła, na kominku pisała, że zaczęła biegać, bo chciała zrzucić kilka kilogramów. Pewnie pobiegła na Zakrzówek przed spotkaniem i doszło do nieszczęścia:(
a
amber
jak Patryka Pałczyńskiego, kpina, nasi mundurowi wszędzie widzą samobójców nawet z nożem wbitym w plecy, przecież Polak potrafi.
A
Aisza
prawdopodobne że to było samobójstwo, zazwyczaj takie osoby nie okazują po sobie że dzieje się coś złego, ale równie dobrze ktoś mógł ją zepchnąć wtedy też nie byłoby śladów innych , dlaczego tego nie biorą pod uwagę?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska