Polka w pierwszej rundzie zmagań na kortach ziemnych miała się zmierzyć z Japonką Misaki Doi. Organizatorzy jednak poinformowali, że zawodniczka zrezygnowała z gry z powodu urazu stopy.
Radwańska w czwartek wzięła udział w nietypowym turnieju w Madrycie - Tie-Break Tens, w którym uczestniczki rywalizowały do 10 zdobytych punktów. W ćwierćfinale pokonała Hiszpankę Garbine Muguruzę 10:5, w kolejnej rundzie uległa Rosjance Swietłanie Kuzniecowej (6:10). Powracający problem ze stopą okazał się na tyle poważny, że zrezygnowała z udziału w głównym turnieju.
- To przemęczenie. Jest duży stan zapalny. Potrzebuję odpoczynku, a ostatnio go nie miałam. Myślałam, że będzie dobrze. Może by tak było, gdyby kontuzja przytrafiła mi się 10 lat temu, ale nie teraz - wyjaśniła Radwańska na oficjalnej stronie WTA. - Tak naprawdę "czułam" stopę od kilku miesięcy, teraz sytuacja znów się pogorszyła. Kort ziemny nie pomaga. Oczywiście zrobiłam wszystko, co w mojej mocy, aby tu zagrać, ale, niestety, lepiej będzie, jeśli zajmę się tym teraz na sto procent i spróbuję do Paryża (wielkoszlemowy Roland Garros - przyp.) odzyskać formę. Od 10 lat nie opuściłam turnieju Wielkiego Szlema.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska#TOPSportowy24
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU