- Od wczoraj były prowadzone poszukiwania turysty w rejonie Czerwonych Wierchów, dzisiaj ok 12:00 ratownicy z pokładu śmigłowca w rejonie Pośredniego Goryczkowego po słowackiej stronie grani dostrzegli ciało odpowiadające opisowi, dalsze działania będą prowadzone przez ratowników HZS - informuje ratownik Tomasz Wojciechowski.
Zgłoszenie o zaginięciu mężczyzny nadeszło we wtorek po godz. 18. Z informacji uzyskanych od bliskich wynikało, że mężczyzna we wtorek wyruszył do w góry w rejon Czerwonych Wierchów i Kasprowego Wierchu. Po raz ostatni kontaktował się z rodziną wczesnym popołudniem. Potem kontakt się urwał.
We wtorek wieczorem policja próbowała namierzyć jego telefon komórkowy. Nie udało się, bo ten był wyłączono. Już po zmroku udało się zlokalizować jego samochód – zaparkowany u wylotu Doliny Kościeliskiej.
W nocy ratownicy TOPR wyruszyli na poszukiwania w rejonie Czerwonych Wierchów. Jednak bez efektu. Jak informuje Tomasz Wojciechowski, ratownik dyżurny TOPR, w środę poszukiwania są kontynuowane z pomocą śmigłowca.
Zaginiony to 44-latek z Kierlikówki w pow. bocheńskim. - Mężczyzna we wtorek o godz. 4:00 opuścił miejsce zamieszkania i udał się do Zakopanego skąd miał wrócić tego samego dnia. Do tego momentu nie nawiązał kontaktu z rodziną – informuje Komenda Powiatowa Policji w Bochni.
