https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Akcje ratunkowe powinny być płatne" - internauci ostro komentują [ZDJĘCIA, WIDEO]

Droga do Morskiego Oka
Droga do Morskiego Oka TVN24, x-news
Piątkowy wieczór (30 grudnia) był pracowity dla wszystkich tatrzańskich służb ratunkowych. Około godziny 18 do dyżurnego TOPR wpłynęło nietypowe zgłoszenie dotyczące zabłądzenia... 80 osób, w tym ponad 20 dzieci, którzy utknęli na szlaku prowadzącym do Morskiego Oka. Informacje wywołały lawinę negatywnych komentarzy.

Grupa około 80 turystów utknęła na asfaltowej trasie do Morskiego Oka. Po zmroku, około godziny 18 wyszli z baru na Polanie Włosienicy. Zorientowali się jednak, że że nic nie widzą i nie posiadają latarek, dlatego powiadomili o tym fakcie Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Wśród 80 osób było ponad 20 dzieci i kilka osób starszych. Najprawdopodobniej turystów pokonał kilkustopniowy mróz, ciemność i nieznajomość terenu.

Po grupę 80 osób wysłane zostały samochody straży pożarnej, straży Tatrzańskiego Parku Narodowego, straży granicznej, policji i TOPR. Dzieci i osoby starsze zostały zwiezione samochodami, natomiast dorośli maszerowali na parking w asyście służb, które oświetlały im drogę.

Sytuacja wywołała lawinę komentarzy wśród internautów, którzy twierdzą, że akcje powinny być płatne. - Żenada, śmiechu warte - komentują na naszym profilu na Facebooku. - To jedno z bardziej spektakularnych zagubień o jakich słyszałem, to jakby w drodze ze sklepu zgubić się po zgaszeniu ulicznych latarni - napisał z kolei inny użytkownik.

Wiele osób uważa, że turyści powinni płacić za bezmyślne akcje ratunkowe. - Nigdy w życiu nie wybrałem się w Tatry, bez odpowiedniego przygotowania. Nie wyobrażam sobie, jak idąc w góry można nie zabrać choćby latarki - mówi Andrzej, miłośnik gór. - Koszty ponoszone przez Państwo w związku z idiotycznymi zachowaniami ludzi są ogromne. Dlaczego mamy płacić za głupotę innych? - oburza się.

Opłaty za akcje ratunkowe ponoszą turyści, m.in we Włoszech, Austrii, Szwajcarii czy w Czechach. Koszt samego opatrunku to 2000 złotych. Za start śmigłowca z naszego konta znika kolejne 8000 zł. Całość akcji ratunkowej - opieka medyczna, transport do szpitala - to wydatek nawet 40 000 tysięcy złotych (ok. 10 000 euro).

TOPR przypomina: w Tatrach obowiązuje trzeci stopień zagrożenia lawinowego. Warunki są trudne, a wycieczki należy planować rano, tak aby turystów na trasie nie zastał zmrok.

A Ty co sądzisz o zachowaniu grupy turystów? Skomentuj na Facebooku i w komentarzu pod artykułem!
www.gazetakrakowska.pl

Komentarze 43

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

L
Lobo
Za bezmyślność się płaci i oni też powinni inaczej każdy będzie sobie wzywał służby w ten sposób a w tym momencie może faktycznie ktoś potrzebować pomocy...
t
troll jaskiniowy
droga do morskiego to jest DEPTAK nie szlak górski tą trasę potrafił pokonać nawet chory 7 latek tylko że on i jego opiekunowie (rodzice) mieli więcej oleju w głowie od bandy 80 ? idiotów którzy poszli na tę drogę i zapomnieli zabrać 2 bardzo w GÓRACH i nie tylko rzeczy czyli mózgów ,i latarek a za bezsensowne wydawanie pieniędzy TOPR powinni odpowiadać finansowo z własnych kieszeni to nie było ratowanie ( może tych starszych ludzi to tak ) życia tylko tylko asysta ratowników aby te bezmózgi trafiły do Zakopanego a taka bezdenna bezmyślność powinna być karana
t
troll jaskiniowy
nie obrażać AMEBY porównaniem do tych idioto-debili zero mózgich
S
Szpak
Grabarz zarabia kasę za pochówek nie za siedzenie.
Ochroniarz zarabia za ochronę życia ochranianego.Co nie zmienia faktu że nawet prezydent takiego mocarstwa jak USA w przypadku zagrożenia bezwzględnie podporządkowuje się służbom ochrony.Gdybyż w Polsce też tak było.Można by było za zaoszczędzone pieniądze wybudować niejedną autostradę.A tymczasem jeździmy w góry jak jeździmy...Jeden zarozumiały jełop a cały naród cierpi przez długie lata !!!!!
R
Rachunek sumienia
To tak zwany syndrom smoleński.Cały świat i przyroda powinni być na ich usługach.Jeżeli nie.To zapłacą ci którzy im tego nie zapewnili!!!! Czyli cały pracujący naród!!!!
g
gość
Jak idioci myśleć nie umią to powinni płacić. I to pełną odpłatność.
k
kodi
Ameba ma więcej rozumu od tego czegoś co wylazło w góry.
D
Delono
j.w.
D
Delono
nie dyskutuję
m
może się czegoś nauczą
Tylko i wyłącznie, pełna odpłatność za każdą akcję ratunkową, może coś zmienić!! Rozwiązać TOPR, który winien być zastąpiony przez PRYWATNE, firmy ratunkowe!!
Na ratunek winny ruszać tylko i wyłącznie po okazaniu polisy lub wpłaceniu kaucji. Tak jest w wielu normalnych krajach np. Rosji lub Słowacji.
p
pan1dariusz
Dlaczego wszyscy mamy płacić za głupotę niektórych? Niech każdy płaci za siebie
B
Barbara
Może by tak wreszcie tacy turyści zaczęli płacić za tego typu akcje ?
B
Barbara
Jeżeli ktoś nie umie chodzić po górach to niech siedzi w chałupie na pupie !!!!
M
Magdalena
Od lat 80-tych chodzę po Tatrach. W ostatnie wakacje tylko po Słowackich. Zawsze podchodzę do gór z szacunkiem i wierzę w to , że nic złego mi nie zrobią.
Miałam kilka trudnych sytuacji np. na Orlej, a w tym roku po zejściu z Krywania i zgubieniu szlaku. Udało się. Uważam, że za takie idiotyczne wezwania pseudo turyści powinni ponieść konsekwencje finansowe.
Z
Zbigniew
Powinni wezwac taxi i
Zaplacic za glupote
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska