Czytaj także: Tuskobus finiszuje w Krakowie [ZDJĘCIA]
W latach 90. grupa skrzyknięta przez Władysława Ch., do którego przylgnął przydomek Al Capone, dopuszczała się wymuszania haraczy od właścicieli sklepów, restauracji i agencji towarzyskich oraz napadów na plebanie. Sąd skazał też jej uczestników za kilka brutalnych zabójstw. Choć kierownictwo gangu i "podkomendni" braci od dawna odsiadują wyroki (w tym dożywocia), wykorzystują każdą możliwość apelacji, jaka im się nadarza. Stąd także sprawa, którą w tym tygodniu ponownie rozpatrzy sądecka Temida.
- Przed sądem staną cztery osoby. Obaj bracia Ryszard i Władysław Ch. oraz Michał D. i Tomasz P. Przedmiotem sprawy będzie zabójstwo, którego dokonano na przełomie 1997 i 1998 r. Ofiarą był Jerzy W. Sąd Najwyższy uchylił wyrok Sądu Okręgowego w Nowym Sączu i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia - mówi sędzia Bogdan Kijak, rzecznik sądeckiego sądu.
Decyzja Sądu Najwyższego, która zapadła latem, podyktowana była uchybieniami formalnym. Skazani wykorzystali do odwołania fakt, że jeden z sędziów orzekających w procesie w którym ich skazano, wcześniej epizodycznie uczestniczył w postępowaniu przygotowawczym jako prokurator. Wziął udział w posiedzeniu sądu, na którym zapadała decyzja dotycząca tymczasowego aresztu. Choć nie miało to żadnego znaczenia dla wyroku, jaki zapadał, zapisy prawa są jednoznaczne - to wbrew przepisom. To niedopatrzenie przesądziło o uchyleniu wyroków w sprawie, która toczyła się przez blisko sześć lat a wyroki zapadały dwa i trzy lata temu.
Wszyscy, którzy w czwartek staną przed sądem jako oskarżeni, prócz wyroków za wcześniej przypisane im i udowodnione przed sądem przestępstwa mają w związku z obecną sprawą przydzielony tymczasowy areszt. Nie ma więc szans, że wyjdą na wolność.
Przywódcy gangu odsiadują prawomocne wyroki dożywocia, o których skrócenie nie będą mogli się ubiegać wcześniej niż przed upływem 40 lat. W kolejce do ostatecznej decyzji Temidy czeka jeszcze jedna sprawa. W lutym zapadł nieprawomocny wciąż wyrok dla Ryszarda Ch. i jego kompanów za dwa zabójstwa i napady na plebanie.
- Akta sprawy są w sądzie apelacyjnym w Krakowie, gdzie obrońca oskarżonego złożył odwołanie - mówi sędzia Kijak. Chodzi o napady na cztery plebanie w Małopolsce: w Starym Sączu, Trzetrzewinie, Muszynie i Przydonicy. Sprawcy wyjątkowo brutalnie potraktowali księży, którym kradli pieniądze zebrane podczas nabożeństw.
Oskarżeni konsekwentnie nie przyznają się do winy. Próbują przekonać sąd, że są ofiarami pomówień jednego ze skruszonych gangsterów Krzysztofa Ł. Jego zeznania okazały się kluczowe dla skazania członków grupy w poprzednich procesach.
Ryszard Ch. oskarża Krzysztofa Ł. o zamordowanie krakowianina Bogdana P., którego ciała dotąd nie odnaleziono.
Wybieramy najpiękniejszą kandydatkę do Sejmu z Małopolski [ZDJĘCIA]. Zdecyduj, kto powinien wygrać!
Prawybory. Kto powinien zostać posłem? Głosuj: Małopolska Zachodnia okręg 12, Kraków okręg 13, Podhale Nowy Sącz okręg 14, Tarnów okręg 15.
Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!