https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ambasador USA zabrał nas na spacer po Krakowie i na pierogi [ZDJĘCIA]

Maria Mazurek
Stephen Mull ruszył na spacer po Krakowie. Najbardziej był podekscytowany wyprawą na wieżę mariacką
Stephen Mull ruszył na spacer po Krakowie. Najbardziej był podekscytowany wyprawą na wieżę mariacką Wojciech Matusik
Stephen Mull, ambasador USA w Polsce, odbywa właśnie swoją pierwszą oficjalną wizytę w Krakowie. Dziś ma spotkać się m.in. z prezydentem miasta i wojewodą. W poniedziałek zabrał reporterów Krakowskiej na spacer po Krakowie. Znacznie mniej oficjalny. Sekretarz stanu Hillary Clinton zaprzysięgła Mulla na ambasadora USA w Polsce w październiku 2012. Dyplomata wcześniej pracował na placówkach m.in. w Indonezji i na Bahamach. Był też ambasadorem USA na Litwie.

Ambasadora Mulla trudno nie polubić: szeroko uśmiechnięty, zainteresowany wszystkim, co dzieje się wokół, zadający mnóstwo pytań i co chwilę wyrażający gorący entuzjazm. Mówi bardzo dobrze po polsku, choć zdarzają mu się zabawne wpadki. - Jestem taki ekscytujący! - oświadczył, kiedy wchodziliśmy na wieżę mariacką.

Bo wysłuchanie hejnału ze środka najsłynniejszej wieży w Polsce było marzeniem dyplomaty z USA. Długo wypytywał strażaków o ich pracę, legendy związane z hejnałem, robił zdjęcia i nie mógł się nadziwić, że hejnaliści codziennie muszą pokonać aż 239 schodów. - To było fantastyczne przeżycie, do końca życia będę o nim pamiętał - dziękował na koniec strażakom. My wyruszyliśmy z nim dalej. Cel: obiad.

Ambasador wybrał dość osobliwe miejsce na posiłek - bar mleczny "U Stasi" przy ul. Mikołajskiej. Zamówił swoje ulubione pierogi z grzybami i kapustą (za cztery złote). Niestety, małą porcję, bo - jak twierdzi - przez pyszne polskie jedzenie musi się odchudzać. - Oprócz pierogów kocham polski sernik i kotlet schabowy ze śliwkami. Ależ trudno wymówić słowo "śliwkami" - opowiadał ze śmiechem. Zachwycają go też zupy, szczególnie żurek z czarnym chlebem i czystą wódką. Ambasador jest fanem polskiego piwa. Najbardziej posmakowało mu "tyskie". Dziś ma wybrać się jeszcze na słynne zapiekanki z Kazimierza i obwarzanka.

Mull nie zadziera nosa. Inni goście baru mlecznego i jego obsługa chyba nawet nie zorientowali się, że mają u siebie najważniejszego dyplomatę USA w Polsce. W lokalu był tłok, więc do naszego stolika w pewnym momencie dosiadła się niczego niedomyślająca się kobieta. Mull przywitał ją zapraszającym gestem i szerokim uśmiechem. Na koniec, już po posiłku, wstał od stolika i grzecznie stanął w kolejce do kasy. Cierpliwie czekał, żeby zapłacić za siebie i swoich gości.

Wybierz najlepsze zdjęcie naszych fotoreporterów 2012 roku [GALERIA]


Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
polaczek
a kto wpuscił auto na płytę Rynku Głównego? ja wjechać nie mogę!
R
Rafał
Cóż za bananowy uśmiech...
zwykła trąbka a tyle radości :)
m
marek popiela
Na zdjęciach widać ze obecni byli przedstawiciele Strazy Miejskiej, czy był sam Mlot?
Naprawde podziwiam ich poswiecenie bo było to około południa i byli trzeźwi.
w
wryty
Masz racje bo byłem w konsulacie i jakiś Zyd odmowil mi wizy pomimo ze dalem im kase. Ten Zyd miał fioletowy krawat czyli według hierarchi masońskiej był "trasunem". Potem jeszcze krzyczał na mnie "Ty Polack glupi jesteś a my mamy dużo swoje glupe i więcej nie trzeba" Na chuj mi ta Ameryka, jade do swoich do Anglii bo tam się fajnie zyje nie to co tu albo w chujowej Ameryce.
m
marek popiela
Gosciu ma zolty krawat a to znaczy ze jest wysoko postawionym masonem pochodzenia żydowskiego tzw. rumersztykiem. Ciekawym jest jakie zadania powiezyla mu Wielka Loza Masonska przed jego przyjazdem do POlski i czy będzie walczyl z nasza wiara czyli katolicyzmem.
B
Buka
: )
J
Janek
a i wygląda jak człowiek. Niestety za naszych często trzeba się wstydzić.
A
Ala
I proszę można piastować wysokie stanowisko i być normalnym człowiekiem ,nie tak jak nasi rządzący którzy tylko korzystają z przywilejów ;immunitet ,darmowe przeloty i przejazdy ,lecznictwo.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska