O budowie zadaszonego amfiteatru w Krynicy mówiło się już od lat. Takiego miejsca brakowało w uzdrowisku. Dotychczas na potrzeby organizacji wydarzeń kulturalnych wykorzystywano rozkładaną scenę, ale był to substytut prawdziwego amfiteatru, którym dysponuje większość miast w Małopolsce.
- Nie mieliśmy sceny, gdzie mogłyby odbywać się koncerty, eventy czy festiwale. Budowa amfiteatru otwiera przed nami nowe horyzonty. Amfiteatr będzie miał 1000 miejsc, 300 z nich będzie zadaszonych. W sezonie letnim ma szansę stać się kulturalnym centrum Krynicy - mówił dla „Gazety Krakowskiej” burmistrz Piotr Ryba.
Amfiteatr w Krynicy-Zdroju jest budowany przy ul. Nikifora Krynickiego, w pobliżu dolnej stacji kolei na Górę Parkową. Kiedy inwestycja się zakończy, ma mieć zadaszoną scenę o powierzchni 100 mkw. Zadaszona część ma nawiązywać do krynickich willi przy Bulwarach Dietla. Amfiteatr został zaprojektowany przez pracownię architektoniczną Saneccy z Krakowa.
- Postęp prac jest zauważalny, w tej chwili powstaje droga, w środku jest już podsibitka czyli deska elewacyjna. Pod dachem mamy deski z modrzewia, podobnie jest z siedziskami na trybunach. Na 6 lipca mamy zaplanowany odbiór obiektu, mamy nadzieję, że nic na przeszkodzie do tego czasu nie stanie - mówi "Gazecie Krakowskiej" Piotr Ryba, burmistrz Krynicy-Zdroju.
Umowa na realizację inwestycji została podpisana w ubiegłym roku. Amfiteatr w Krynicy buduje firma ERBET z Nowego Sącza. Wartość kontraktu opiewa na 19,5 mln złotych. Gmina otrzymała na ten cel dofinansowanie z programu "Polski Ład" na kwotę 9,9 mln złotych, a pozostałe środki dołoży z budżetu, na co zgodę we wrześniu ubiegłego roku wyraziła rada miasta.
Było to konieczne, bo najtańsza oferta przetargowa opiewała na 19,5 mln złotych, choć początkowo zakładano, że budowa obiektu pochłonie 13 milionów. Radni zgodzili się jednak na dołożenie do inwestycji brakującej kwoty, czyli ponad siedmiu milionów złotych, aby inwestycja mogła ruszyć.
