Czytaj także: Wadowice: uczniowie technikum walczą o swoją szkołę. Ogłosili strajk
Radny Małecki, któremu towarzyszyli radni PiS Krzysztof Kubień i Franciszek Pękala, odczytał oświadczenie. Stwierdził w nim m.in., że jest to bezprecedensowy atak na jego osobę i jest wyrazem zemsty politycznej za działalność w radzie, a także za odwagę, jaką wykazują radni Prawa i Sprawiedliwości podczas sesji rady miejskiej. Zaprzeczył też, jakoby nie mieszkał w Andrychowie.
- Z miastem jestem związany od kołyski poprzez fakt wieloletniego zameldowania i działalności politycznej i społecznej - mówił radny i podkreślił, że podjęto już działania zmierzające do jego wymeldowania z mieszkania własnościowego.
Radni PiS solidaryzowali się z Małeckim, twierdząc, że cała sprawa ma kontekst polityczny. Zaś obecny na spotkaniu Wojciech Gawlas, prezes wspólnoty mieszkaniowej Tkacz w Andrychowie, w której Małecki jest wiceprezesem, potwierdził, że radny mieszka pod andrychowskim adresem.
Oświadczenie wydał też magistrat. Wynika z niego, że w sprawie prowadzone jest postępowanie wyjaśniające. Poinformowano w nim, że "Wystosowano pismo do kierownika Wydziału Spraw Obywatelskich tutejszego urzędu z prośbą o przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego stan faktyczny. Dalsze czynności będą uzależnione od wyniku postępowania wyjaśniającego" - zawiadamia magistrat.
Według prawa, radnym może być osoba faktycznie mieszkająca na terenie danej gminy, a zameldowanie nie zawsze przesądza o zamieszkaniu.
Wybieramy najlepszego piłkarza i trenera Małopolski! Weź udział w plebiscycie!
Konkurs dla matek i córek. Spróbuj swoich sił i zgarnij nagrody!
Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i oddaj głos!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!