W gminie za 7 mln zł 686 tys. zł zamontowano nowoczesne oświetlenie Led. Jak chwalą się w magistracie kiedy zobaczysz uszkodzoną lub nieświecącą lampę na ulicy, nie musisz dzwonić do urzędu - tam już o tym wiedzą i ekipa remontowa jest już w drodze. Tymczasem mieszkańcy skarżą się, że w niektórych miejscach miasta panują egipskie ciemności.
- Teraz szybko zapada zmrok boimy się chodzić przez osiedle - mówi Zdzisława Stawowy z Andrychowa, która mieszka na osiedlu przy ulicy Lenartowicza. Dodając, że są tu sklepy, punkty usługowe i przedszkole nr 3.
To między innymi tutaj nie świeci kilkanaście lamp. W ciemnościach tonie też pogrążony fragment ulicy Żwirki i Wigury od skrzyżowania z ulicą Tadeusza Wolfa, aż do pierwszego bloku na osiedlu.
To dziwne, bo urzędnicy z magistratu zapewniają, że to jest po prostu niemożliwe. Dlaczego? Bo w Andrychowie zamontowano nowoczesny system oświetlenia sterowany komputerowo. Serwery są, aż w Anglii ale lampy wysyłają informacje drogą radiową a w urzędzie miasta na monitorze komputera obsługa widzi każdą lampę.
- No faktycznie była awaria w nocy z 22 na 23 i 27 października lampy się wyłączyły na Żwirki ale zaraz to naprawiliśmy - zapewnia inspektor inż. Jerzy Dwojak z UM Andrychów. Dodaje, że te lampy, które nie świecą, to są stare lampy, których jeszcze nie wymieniono i może to dotyczyć parków, skwerów ale one podlegają pod Tauron. - Oni mają tam problem z kablami a i latarnie stare. Zdarza się, że do środka wejdzie ślimak i zwarcie gotowe - mówi specjalista.
Kiedyś je wymienią
W gminie jest 3600 lamp, na ledy wymieniono 2634 sztuki a oświetlenie „parkowe” to 900 sztuk. - Przetarg na wyminę tych lamp dopiero się odbędzie. A te co nie świecą to sprawa Tauronu - mówi Mirosław Wasztyl, wiceburmistrz.
- To co my mamy zrobić. Od miesiąca na osiedlu przy Lenartowicza jest ciemno - mówi Włodzimierz Mieszczak. Dodając, że problem zgłaszał do Tauronu on i radni.Idziemy tym tropem. Wraz ze Stowarzyszeniem Teraz Andrychów, dzwonimy do Tauronu. Tam wysłuchujemy komunikatu z komputera. Dzwonimy więc do punktu Tauronu do Wadowic. Stamtąd odsyłają nas do Kęt. Tam nikt nie odbiera telefonu. W końcu w Urzędzie Gminy Kęty, informują nas, że tam biur firmy energetycznej już nie ma ale są posterunki gdzie czuwają służby i dają nam na nie „dobre namiary”. Dodzwaniamy się jednak do ...Bielska.Tam jakaś litościwa dusza z firmy Tauron zgadza się podać komórkę do Tauronu w Kętach.
- Już tam wysyłam ekipę - obiecuje mistrz elektryk Henryk Karkoszka. Jest piątek. Tymczasem minął weekend a lampy przy Lenartowicza nadal nie świecą.
Super system
Z programu SOWA Andrychów dostał z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska ponad trzy miliony złotych na wymianę oświetlenia w całej gminie. Wymiana 2634 lamp sodowych na nowoczesne typu LED kosztuje 7,7 mln zł. Połowa kosztów to kredyt, który spłacony będzie z oszczędności, a te mają sięgać w skali roku od 500 tys. zł do 800 tys. zł. Dziś Andrychów płaci co roku za uliczne oświetlenie ok. 1,5 mln zł.
To pionierski system w skali kraju. Sam dobiera czas i moc oświetlenia, w zależności od pory dnia i nocy, i warunków atmosferycznych. Gdy zrobi się zbyt ciemno, automatycznie włącza lampy.W sześciu miejscach gminy umieszczone są stacje bazowe, które zbierają dane z całej sieci, z każdej latarni i odsyłają je drogą radiową do punktu sterowania w urzędzie. Tam, w Wydziale Inwestycji i Drogownictwa na jednym komputerze można sprawdzić cały system: które lampy świecą, z jaką mocą, ile pobierają energii i czy są uszkodzone.
Czego nie zrobiono
Nie wymieniono nie tylko 900 lamp w parkach ale też nowych lamp np. na ul. Przemysłowej, bo tam remont zrobiono za pieniądze z UE i teraz trzeba przez kilka lat dotrzymać warunków tej umowy i nie liczy się to, że ledy byłyby nowocześniejsze. Lampy zainstalowano tam trzy lata temu. Oświetlenia led nie ma też w Rynku i centrum miasta, bo są tutaj lampy innego typu, a umowa obejmowała wymianę lamp sodowych.