Do szokujących scen doszło w niedzielę (22.11.2020), na Pańskiej Górze w Andrychowie. Na leśnych ścieżkach obowiązuje tutaj całkowity zakaz poruszania się motocyklami i quadami, a mimo to 21-letni Franek z Andrychowa i jego ojciec Paweł postanowili pojeździć tam na terenowych motocyklach.
Spacerujący w pobliżu z psem mężczyzną, mieszkaniec Andrychowa, podczas sprzeczki z motocyklistami zranił nożem młodszego z nich. Nożownik został zatrzymany, a ranny trafił do szpitala w Wadowicach, gdzie przeszedł operację. Z łóżka szpitalnego zapewniał w internecie, że nie sprowokował krewkiego napastnika.
Więcej na ten temat:
Wersji motocyklistów nie potwierdzili śledczy
Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Wadowicach. Przesłuchiwani byli zarówno podejrzany, jak i poszkodowany a także świadkowie zdarzenia, w tym leśnik, który zatrzymał ojca rannego.
Wyszedł na wolność. To była samoobrona?
39-letni spacerowicz przyznał się co prawda do ataku nożem, ale zeznał, że działał w obronie własnej, bo to motocykliści go napadli. Z jego zeznań wynika, że najpierw doszło do sprzeczki z Pawłem, ojcem Franka a potem też z samym Frankiem. W jej efekcie mężczyzna miał zostać przygnieciony motocyklem. Przekonuje, że wtedy jeden z motocyklistów go trzymał a drugi dusił.
Użyłem noża, by się bronić
miał powiedzieć policjantom.
Po tym, jak się wyswobodził, uszkodził też jeden z motocykli przebijając oponę i uszkadzając bak, aby, jak wyjaśnił, ojciec z synem nie uciekli z miejsca zdarzenia.
Kluczowe zeznania leśnika?
Śledczy ustalili też, że kilka chwil wcześniej także leśnik chciał zatrzymać ojca Franka za jazdę po lesie.
Według naszych ustaleń to głównie jego zeznania mogły mieć wpływ na decyzję prokuratury, która we wtorek (24.11) zdecydowała o wypuszczeniu na wolność 39-latka bez zastosowania środków zapobiegawczych. Mężczyzna będzie w dalszym postępowaniu odpowiadał z tzw. "wolnej stopy".
Co grozi za atak nożem?
Spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu zagrożone jest karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż trzy lata. Prokuratura może mu jednak postawić jedynie zarzut dokonania średniego uszczerbku na zdrowiu, co podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Wadowicka policja wystąpiła natomiast do sądu z wnioskiem o ukaranie motocyklistów za nielegalną jazdę po lesie. Mogą otrzymać po 500 zł grzywny.
Skarżą się na rajdy motocyklistów. Burmistrz Tomasz Żak apeluje do posłów
Burmistrz Andrychowa Tomasz Żak wysłał listy do małopolskich parlamentarzystów. Prosi w nich o zmianę prawa tak, aby dało się uregulować sprawę rejestracji pojazdów typu quad i motocykli crossowych.
Interwencji w tej sprawie domagali się od niego mieszkańcy, którzy skarżyli się, że w okolicy takie rajdy są prawdziwą plagą a motocykliści często są bezkarni, bo ciężko ich złapać.
- Google Street View zrobiło wam zdjęcia w Wadowicach i każdy może je zobaczyć
- Sklepy w Oświęcimiu przed 50 laty. Najbardziej ulubione miejsca zakupów oświęcimian
- Najpiękniejsze dziewczyny z Olkusza na Instagramie
- Piłkarski SMS Oświęcim szansą na sportowy rozwój
- Są takie kamienice w Oświęcimiu, z których wieje grozą. To katastrofa!
- Cuda i cudeńka od sióstr klarysek. Kup od nich retro gadżet!
