Brutalne zabójstwo pod Wadowicami
Do zbrodni doszło 2 kwietnia 2024 roku w Spytkowicach, czyli dzień przed odnalezieniem zwłok 73-letniej Stanisławy M. i jej 47-letniej córki Elżbiety.
- Sprawca przy użyciu najprawdopodobniej siekiery zadał pokrzywdzonym ciosy w głowę, co skutkowało ich zgonem - wyjaśniają śledczy. Starsza z kobiet została uderzona siedem razy, młodsza pięć. Zakrwawioną siekierę znaleziono na terenie posesji.
Kobiety zostały znalezione 3 kwietnia, po tym, jak młodsza nie pojawiła się w pracy, w szkole w Bachowicach, gdzie była bibliotekarką. Podejrzenie od razu padło na Mirosława M. Mieszkał razem z matką i siostrą i był na ich utrzymaniu, bo nigdzie nie pracował. Wcześniej miał własną firmę, ale ta upadła, wówczas także rozpadło się jego małżeństwo.
Mężczyzna uciekł z miejsca zbrodni za granicę, do Niemiec
Policja opublikowała komunikat ze zdjęciem oraz rysopisem poszukiwanego. W komunikacie podano również markę, kolor oraz numer rejestracyjny samochodu, którym podejrzewany miał się poruszać w kierunku granicy z Niemcami.
5 kwietnia br., Prokuratura Rejonowa w Wadowicach wydała za podejrzanym list gończy, a sprawę poszukiwawczą, ze względu na jej charakter oraz wagę przejął Wydział Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Tego samego dnia, na wniosek Prokuratury Okręgowej w Krakowie Sąd Okręgowy w Krakowie wydał Europejski Nakaz Aresztowania.
Działania poszukiwacze cały czas nadzorował Wydział Poszukiwań i Identyfikacji Osób Biura Kryminalnego KGP, a z uwagi na wysokie prawdopodobieństwo, że podejrzany uciekł za granicę, włączyło się Biuro Międzynarodowej Współpracy Policji, które natychmiast nawiązało współpracę z Policją niemiecką.
W niedzielę (07.04.), około godz. 12:40 w gminie Nadrensee na terenie Niemiec mężczyzna został zatrzymany. Polscy policjanci otrzymali informację, że samochód, jak i podejrzany 54-letni mężczyzna, najprawdopodobniej znajdują się na parkingu na terenie Nadrensee. O tym fakcie została poinformowana policja niemiecka jak również Biuro Międzynarodowej Współpracy Policji, które uruchomiło swoją szybką ścieżkę informacji i potwierdziło, policjantom niemieckim, że jest to podejrzany o podwójne zabójstwo 54-latek. Już około godziny 13, 54-latek został zatrzymany przez niemieckich policjantów i umieszczono go w tymczasowym areszcie, gdzie miał oczekiwać na ekstradycję do Polski.
19 czerwca br. 54-latek został przywieziony na teren Polski i osadzony w Areszcie Śledczym w Jeleniej Górze.
- Trwają czynności w sprawie sprowadzenia mężczyzny do zakładu karnego na terenie Małopolski - informuje Dagmara Jędryszczak-Filek, pełniąca funkcję Prokuratora Rejonowego w Wadowicach.
Mirosław M. zostanie osadzony w Wadowicach. Tu w areszcie będzie czekał na wyrok.
- Najpiękniejsze trasy samochodowe w Małopolsce. Widoki, że dech w piersiach zapiera!
- Pies sąsiada ujada całą noc. Czy szczekanie psa może być karalne?
- Wsiadajcie na rowery! 12 rodzinnych wycieczek po Małopolsce na "dwóch kółkach"
- Pięknie, ale niebezpiecznie. Zalewisko rośnie, a miłośników plażowania przybywa
- Bezludna pustynia? Nie Błędowska. Piesi, rowerzyści, konni i tajemnicza osada
- Chorujesz? Możesz zostać zwolniony z pracy! Radca prawny o przepisach kodeksu pracy
Rozbiórka starego mostu nad Wisłą na DW 781 w Jankowicach
