Tylko jedno dziecko przyszło na świat w gorlickim szpitalu w tę wyjątkową, sylwestrową noc. Gdy większość z nas składała sobie życzenia, a w niebo strzelały głośno fajerwerki i lał się strumieniami noworoczny szampan na świat przyszła mała Ania. Urodziny miała iście królewskie i każda ich rocznica będzie podobna.
- Doczekałyśmy Nowego Roku. Urodziłam Anię 20 minut po północy - mówi zadowolona Dominika Cetnarowska, mama dziewczynki.
To drugie dziecko w rodzinie państwa Dominiki i Michała Cetnarowskich. Jako pierwsi z życzeniami pospieszyli najbliżsi.
- To dla nas wyjątkowe szczęście, bo w domu na Anię czeka wraz z mężem nasz dwuletni Adaś. Mamy więc parkę. Czekają nas teraz wyjątkowe Sylwestry, bo będą związane z urodzinami córeczki. Już nawet myślę o wyjątkowej 18-tce - dodaje ucieszona mama Ani.
Było to jedyne dziecko, które przyszło na świat w Nowy Rok.
- Zwykle mamy więcej urodzeń. Teraz było tylko jedno. Ania ważyła 3730 g. Mama rodziła naturalnie. Obie panie czują się bardzo dobrze i czekają na wyjście do domu - powiedziała nam lek. Maria Płatek, która w Sylwestra pełniła dyżur na oddziale noworodków i wcześniaków gorlickiego szpitala.
W minionym już roku w naszym szpitalu na oddziale ginekologiczno-położniczym przyszło na świat 834 dzieci, w tym 425 chłopców i 409 dziewczynek.
- W tym było pięć par bliźniąt i 37 wcześniaków - dodaje lek. Maria Płatek.
Najwięcej, bo aż 594 dzieci rodziło się z wiosek, a 240 to dzieci, których rodzice mieszkają w miastach, nie tylko naszych, ale i spoza powiatu.