https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Artur Prokop: Mamy wygrywać, a wtedy nasza lokata będzie wysoka

Andrzej Mizera
Artur Prokop to jeden z liderów Bruk-Betu Nieciecza
Artur Prokop to jeden z liderów Bruk-Betu Nieciecza Andrzej Mizera
Z Arturem Prokopem, pomocnikiem Bruk-Betu Nieciecza, rozmawia Andrzej Mizera.

Przybywa Ci lat, ale jedno się nie zmienia. To Twoje świetnie mierzone podania. Czasami można odnieść wrażenie, że robisz to z zamkniętymi oczami, nawet od niechcenia. Czy tak jest rzeczywiście?__
Na pewno tak nie jest. Piłkarze mają swoje plusy i minusy. Moją mocną stroną są właśnie takie podania. Cieszę się, że przynoszą pożytek zespołowi.

Czy Twoje podania to efekt tylko dobrego wytrenowania czy również dobrego rozumienia się z kolegami?__
Z pewnością ten drugi czynnik odgrywa ważną rolę. Napastnicy muszą się spodziewać, że mogą taką piłkę otrzymać.

Najlepiej to chyba podsumował Twój kolega z drużyny Waldemar Dzierżanowski: "Artur wie, gdzie zagrać piłkę, a napastnicy spodziewają się, gdzie ją mogą otrzymać". Trudno chyba o lepszą rekomendację.
Cieszy mnie taka opinia. W Bruk-Becie gram już pół roku. Wiem, że napastnicy liczą na mnie. Mam nadzieję, że dobrze spożytkują moje podania. Tak było w Elblągu, gdzie asystowałem przy dwóch golach Pawła Smółki.
Wygrana z Olimpią to dla Bruk-Betu historyczna sprawa. Na jej boisku odnieśliście pierwsze wyjazdowe zwycięstwo.

W końcu się przełamaliśmy. Pokazaliśmy, że możemy zdobywać punkty na wyjazdach, a nie tylko u siebie.

O punkty w Elblągu nie było łatwo. Przegrywaliście 0:2. Co wtedy myślał jeden z filarów Bruk-Betu?__
Nie było wesoło. Jednak nie prezentowaliśmy się źle. Mieliśmy sytuacje i nie potrafiliśmy ich wykorzystać. To się zaczęło zmieniać, po golu na 1:2. Wtedy w pełni uwierzyliśmy, że ten mecz możemy przynajmniej zremisować.

Po kolejnej wygranej do jutrzejszego spotkania z Hetmanem Zamość przystępować będzie w roli faworyta?__
Nie wiem, czy tak można to ocenić. Beniaminek często idzie siłą rozpędu. Postaramy się o kolejne punkty. W Niecieczy zarząd klubu stworzył fajną drużynę. To mieszanka rutyny i młodości.

Trzecie miejsce po szóstej kolejce, które zajmujecie, jest dla was dużym zaskoczeniem?__
Nie podchodzę tak do tego. Mamy wygrywać, a wtedy nasza lokata będzie wysoka.

Twoim znakiem firmowy są też bramki z rzutów wolnych. W czym tkwi ich tajemnica?__
Umiem je wykonywać.

Podobno połową sukcesu przy rzutach wolnych Artura Prokopa jest ustawiona wentylkiem do góry piłka...__
To mój mały przesąd. Tak ustawiam piłkę od wielu lat, i czasami okazuje się to skuteczne.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska