Zakaz handlu w niedzielę. Solidarność chce zaostrzenia przepisów

Oskarżony to 57-letni kucharz, rozwiedziony, ojciec jednego dziecka. Z ustaleń prokuratury wynika, że 22 października 2020 r. brał udział w imprezie w mieszkaniu przy ul. Palacha.
W pewnej chwili podczas kłótni z Pawłem W. zadał mu cios pięścią, a gdy pokrzywdzony bronił się rękami sprawca zaczął go kopać po całym ciele i skakać po jego głowie i klatce piersiowej w butach. Gdy gospodyni próbowała interweniować dostała cios ręką w twarz. W końcu Artur W. się uspokoił i wyszedł z mieszkania z butelką wódki.
Pokrzywdzony noc spędził w tym mieszkaniu, ale nad ranem następnego dnia jest stan się pogorszył. Trafił do szpitala Narutowicza, a potem do lecznicy w Myślenicach. Zdiagnozowano u niego połamane żebra, nos i uszkodzoną nerkę. Lekarze o sprawie powiadomili policję, zrobiła to też gospodyni mieszkania, w którym doszło do zajścia.
Artur W. został zatrzymany i aresztowany. Częściowo się przyznał się do winy. Mówił, że się szarpał z Pawłem W. o kluczyki do auta, popchnął go na meble, ale w żadnym wypadku nie kopał i nie skakał po ciele pokrzywdzonego. Później dodał, że Paweł W. sam się pośliznął i uderzył głową o podłogę. W końcu w kolejnej wersji podał, iż pokrzywdzony zaatakował go śrubokrętem, a Artur W. tylko się bronił.
Sąd Apelacyjny nie uwzględnił apelacji obrońcy mężczyzny i nie zgodził się na złagodzenie mu kary. Sędzia Katarzyna Wysokińska Walenciak zwracała uwagę na wyjątkową agresję oskarżonego, który sam jednemu ze świadków przyznał się, że z pokrzywdzonego „stłukł na miazgę”. Nie uznał sąd za wiarygodne wyjaśnienia Artura W., że obrażenia Pawła W. mogły powstać od szarpania się i obijanie o meble lub że oskarżony tylko się bronił przed atakiem z użyciem śrubokręta.
Artur W. przed krakowskim sądem ma już inną sprawę karną, tym razem o próbę zabójstwa w grudniu 2018 r. młodszego brata w trakcie sporu o mieszkanie. Krakowski sąd skazał go na trzy lata więzienia. Nie utrzymał się prokuratorski zarzut próby zabójstwa pokrzywdzonego, ale sąd przyjął, że Artur W. dopuścił się ciężkiego uszkodzenia ciała brata. Zakazał mu też na trzy lata zbliżania się do niego. Wyrok nie jest prawomocny.
- Oto najwięksi pożeracze prądu w twoim domu!
- Horoskop jesienno-zimowy dla wszystkich znaków zodiaku
- Pokoje do wynajęcia w Krakowie. Cena? Od 600 do nawet 1500 złotych!
- Emerytury w październiku 2022. Takie przelewy będą dostawać emeryci po zmianach
- Najpopularniejsze imiona w tym roku w Krakowie. TOP 10 dla chłopców i dla dziewczynek
- Punkty karne. Nowy taryfikator punktów 2022. Co zmieniło się od 17 września?