FLESZ - W Polsce rodzi się coraz mniej dzieci
Jak podaje Janusz Hnatko, rzecznik krakowskiej prokuratury, do zdarzenia doszło około godziny 11.30 w miejscowości Kogutek niedaleko Olkusza przy jednym z wjazdów do lasu. Policjanci z komendy powiatowej zauważyli, jak kierowca zaparkowanego pojazdu, nerwowo się zachowuje. Mundurowi postanowili sprawdzić, co jest tego powodem. Przystąpili do kontroli, w której trakcie zauważyli nóż. Ostrze było wbite pomiędzy radio samochodowe, a deskę rozdzielczą.
Ze względów bezpieczeństwa policjant wyjął nóż i położył go na dachu samochodu. Podczas kontroli kierowca zachowywał się nerwowo. Mundurowi podejrzewali, że w pojeździe mogą znajdować się jeszcze inne niebezpieczne przedmioty. Wydali, więc polecenie kierowcy, by ten opuścił pojazd.
W tym momencie mężczyzna przekręcił kluczyk w stacyjce i gwałtownie ruszył. Jeden z policjantów próbował siłą wyciągnąć kierowcę z pojazdu, lecz po kilkunastu metrach przewrócił się na jezdnię. Drugi, w tym czasie będąc połową ciała w pojeździe, próbował wyciągnąć kierowcy ze stacyjki kluczyki. Mężczyzna ciągnął w ten sposób policjanta przez 150 metrów jadąc z dużą prędkością, aż do momentu, kiedy policjant stracił równowagę i wypadł z pojazdu, wyciągnął przy tym torbę, która znajdowała się w samochodzie. Mężczyzna uciekł z miejsca zdarzenia. Obaj policjanci trafili do szpitala.
Jak się okazało, w torbie należącej kierowcy znajdowała się amfetamina i inne przedmioty, które mogły pochodzić z przestępstwa kradzieży. Poszukiwania za mężczyzną trwały 6 dni.
8 maja 2020 r. 29-latek wraz z adwokatem zgłosił się na policję. Tego dnia podejrzanemu przedstawiono zarzut z o stosowaniu przemocy lub groźby bezprawnej w celu zmuszenia funkcjonariusza publicznego do zaniechania czynności służbowej oraz naruszenia czynności narządu ciała lub rozstroju zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni a także z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Prokurator wystąpił z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie mężczyzny na 3 miesiące. Sąd Rejonowy w Olkuszu wniosek ten uwzględnił. Za te czyny grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
