Atak na ul. Teligi. Napastnicy pocięli maczetą "swojego"
Katarzyna Janiszewska: Jak Pan ocenia działanie krakowskiej policji w walce z pseudokibicami?
Prof. Zbigniew Ćwiąkalski: To środowisko jest przez policję słabo rozpoznane. Kilka dni wcześniej zatrzymano 23 osoby, wydawało się, że bójki się skończą. A za parę dni mieliśmy kolejną napaść i śmierć. Widać, że się tymi zatrzymaniami nie przejęli.
Aparat ścigania narzeka, że przepisy wiążą im ręce, że sądy wypuszczają bandytów.
W grę wchodzi zabójstwo. Istniejące przepisy są wystarczające. To kwestia sprawnego ujęcia sprawcy, przygotowania postępowania i osądzenia. Żaden sąd nie skaże nikogo bez dowodów. Ale od sędziów też wymaga się, by - jeśli jest wniosek policji o areszt - nie wypuszczali tak łatwo, choćby za poręczeniem. To sygnał dla pseudokibiców, odbierają to jako słabość systemu karnego.
Orzeczenia sądów są bojaźliwe czy surowe?
Kary w kodeksie są surowe, ale orzeczenia łagodne. Nie może być tak, że ktoś po raz kolejny dostaje karę w zawieszeniu. Bo on już raz miał szansę poprawy i z niej nie skorzystał. W takich przypadkach sąd powinien karać bezwzględną grzywną lub bezwzględnym pozbawieniem wolności.
Zabity maczetami na ul. Żywieckiej. Nikt nie rozumie, dlaczego zginął 23-latek [ZDJĘCIA]
Co poprawiłoby sytuację?
Na pewno lepszy monitoring, kamery o wysokiej rozdzielczości na stadionach. I współdziałanie klubów, które na razie udają, że problem ich nie dotyczy.
Jest wniosek, by stworzyć katalog zakazanych narzędzi. By za chodzenie po mieście z maczetą groziła odpowiedzialność karna.
Są przepisy mówiące o tym, że kto posiada niebezpieczne narzędzie w celu popełnienia przestępstwa, podlega karze. Trudno udowodnić cel. Ale jest też mowa o okolicznościach wskazujących - szansa dla sądu na interpretację danej sytuacji. Tworzenie katalogu zakazanych narzędzi to ryzykowny pomysł. Co zrobimy z ogrodnikami, którzy przemieszczają się po mieście z tasakami i nożami? Albo z kimś, kto jedzie na ryby czy na polowanie?
Kraków: rządzą kaci z maczetami
No i to trochę ściganie się z wyobraźnią bandytów, którzy w miejsce zakazanego narzędzia znajdą sobie coś innego. Zamknięte koło?
Właśnie. Prawo karne nie może być niejednoznaczne i uznaniowe. A nie da się precyzyjnie określić wszystkich niebezpiecznych narzędzi i wszystkich potencjalnych sytuacji ich użycia. Konieczne jest większe zdecydowanie i ostrzejsze reagowanie w ramach tych przepisów, które istnieją.
Szef krakowskiej policji: liczba ataków z maczetami nie zwiększa się
Kraków: atak na ul. Teligi, dwie osoby zatrzymane [ZDJĘCIA INTERNAUTY]
Derby Krakowa 2011 Cracovia Wisła: zadyma na stadionie [ZDJĘCIA]
Derby Krakowa Wisła Cracovia 2012: zadyma na stadionie [ZDJĘCIA]
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+