W sobotę Deportivo ponownie „zabrało” dwa punkty faworyzowanemu Atletico (było 0:0). Przypomnijmy, że w 1. kolejce sezonu zremisowało w Madrycie 1:1, choć bramkę straciło w 3 minucie... doliczonego czasu gry.
W rewanżu to gospodarze byli bliżsi zwycięstwa. Dla gości był to już szósty ligowy podział punktów w tym sezonie. W tabeli zajmują czwarte miejsce ze stratą 7 „oczek” do Realu Madryt, 6 do Sevilli i 5 do Barcelony, które jednak w niedzielę mogą powiększyć swój dorobek punktowy.
- To było złe spotkanie w naszym wykonaniu. Remis jest lepszym wynikiem niż gra, którą zaprezentowaliśmy. W defensywie robiliśmy co w naszej mocy, by nie stracić bramki. Nie brakuje nam jednak chęci i woli walki – przyznał trener Atletico Diego Simeone.
Goście stracili nie tylko dwa punkty, ale i stopera Jose Marię Gimeneza, który doznał kontuzji mięśnia przywodziciela prawej nogi. Gdy opuszczał boisku, nie potrafił ukryć łez. Jego występ w środowym, pierwszym meczu półfinałowym Pucharu Króla w Madrycie przeciwko Barcelonie stoi pod wielkim znakiem zapytania.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska