Halina Gajda
reporterGazeta KrakowskaGorlice
1868 materiałów
Moja praca to przede wszystkim ludzie. Z małych społeczności, wiosek z dala od centrum powiatu, a jeszcze dalej od wielkich miast. Ich kłopoty, troski, radości – dla jednych banalne, dla nich o wielkiej wadze. Czasem jest to dziura w drodze, innym razem choroba kogoś bliskiego albo po prostu wnuk, który wygrał ważną olimpiadę. W każdej sytuacji staram się być blisko nich. Wszyscy oni już na zawsze zostają w pamięci. Widujemy się później na ulicy. Skinienie głową, dzień dobry, cześć - zwykłe gesty, ale dla nas ważne. Bo pamiętamy o sobie.
https://gorlice.naszemiasto.pl/ropica-polska-pomidorowo-paprykowe-krolestwo-w/ar/c1-8961077
Przez te kilkanaście lat pracy w Polska Press nie jeden raz zdarzyło mi się płakać z bezsilności, ale też śmiać się do łez. Nie boję się przyznać do słabości, ale mam też dystans do siebie. Szczególnie, gdy potrzebna pomoc komuś słabszemu, choremu, mniej zaradnemu. Wtedy robienie „wariata” przychodzi mi bez trudu.
A na co dzień? Cóż, jestem amatorką mocnej kawy i wszystkiego, co ananasowe. Znajomi twierdzą, że tropikalny owoc jest najlepszą u mnie walutą. Pichcę w domowym zaciszu w ilościach znacznie przekraczających możliwości domowników. Dla ukojenia emocji wkładam na uszy słuchawki i odpalam płytę Zbigniewa Preisnera.
Pięcioro gorliczan w Verdun
Reprezentanci dwóch naszych grup rekonstrukcyjnych pojechali do Francji na obchody stulecia bitwy z 1916 roku. Z paradną musztrą wraz z kilkuset innymi...
Odnowiony Park Miejski na razie jest tylko na urzędowym papierze
W tym roku Park Miejski obchodzi 129. urodziny. To jeden z najstarszych tak dużych naturalnych zieleńców w całym kraju. Jego kompleksowa restauracja miałaby...
W małej klasie nikt się nie ukryje, wiedzę wkładają do głowy łopatą
W egzaminie szóstoklasistów najlepiej spisali się uczniowie podstawówek w Łosiu i Zagórzanach. Najsłabiej te egzaminy wypadły w szkołach wiejskich w Sękowej,...
Zimny maj niedobry dla pszczół
Chłody i deszcze nie sprzyjają miodobraniu. Przyroda radzi więc sobie po swojemu - na pierwszy rzut idą trutnie, których pszczoły pozbywają się z uli, a matki...
Geotermy były wędką na wyborcę. Ale czy obietnic uda się dotrzymać?
Wizja term w Gorlickiem oddala się coraz bardziej. Wszystko rozbija się o pieniądze. Niby mamy odwierty górnicze, ale koszty adaptacji i badań sięgają...
Najpiękniejsza mama na dwóch kółkach
Długo musiałam tłumaczyć dzieciom, że wózek to tak naprawdę moje nogi. Uwierzyły, teraz pomagają innym i zawsze, ale to zawsze mogę na nie liczyć - mówi...
Ważna diagnostyka oka już w Gorlicach
Pacjenci ze zwyrodnieniem plamki żółtej w oku nie muszą już czekać na leczenie. Szpital dostał kontrakt, teraz wszystko odbywa się w Gorlicach.
Wpadła z trawką, gdy próbowała ukraść zakupy
18-letnia gorliczanka została przyłapana przez osbługę sklepu na kradzieży. Okazało się, że ma nie tylko lepkie ręce, ale i narkotyki za pazuchą.
Moja Mama - Wołynianka
Trzy razy uniknęła śmierci, bo Bóg przygotował dla niej inny plan. Miała wychować czwórkę dzieci. Najmłodszy syn, Stanisław Gurba, opowiada niezwykłą historię...
W żonkilach ich nadzieja na... nowy samochód
Na żółto zakwitły miejskie ulice. Oczywiście za sprawą dorocznego Marszu Żonkilowego. To tradycja, że w maju gorliczanie spotykają się na Jarmarku Pogórzańskim,...