https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Awantura o granice nowej strefy płatnego parkowania w Krakowie

Piotr Tymczak
04.03.2014 krakow strefa parkowania ul. bema wizyta przedstawicieli zgit dyrektor olewicz rzecznik pytlik fot adam wojnar/polska presse?gazeta krakowska
04.03.2014 krakow strefa parkowania ul. bema wizyta przedstawicieli zgit dyrektor olewicz rzecznik pytlik fot adam wojnar/polska presse?gazeta krakowska Fot. Adam Wojnar/Polskapresse
Przewodniczący Dzielnicy V już chce złożyć wniosek o rozszerzenie strefy parkowania w Krowodrzy. Takie plany są też na Grzegórzkach i Zwierzyńcu.

Masz uwagi do funkcjonowania nowe strefy parkowania? Znasz inne absurdy? Daj nam znać! Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo! Przyślij je na adres [email protected]. Do Twojej dyspozycji są też nasze profile na Facebooku: Mój Reporter Kraków | Gazeta Krakowska

Czytaj także:

Rozszerzenie strefy parkowania na części Zwierzyńca, Krowodrzy i Grzegórzek spowodowało, że w tych dzielnicach na ulicach nieobjętych strefą, a z nią sąsiadujących, kierowcy parkują za darmo przez cały dzień na każdym skrawku terenu.

To powoduje, że swoich samochodów nie mają gdzie zostawić mieszkańcy tych ulic.- Odbieramy wiele telefonów i e-maili z pretensjami. Musimy reagować - mówi Piotr Klimowicz, przewodniczący Rady Dzielnicy V. Na jutrzejszą sesję chce przygotować projekt uchwały w sprawie dalszego poszerzenia strefy w Krowodrzy. Jego zdaniem, powinna sięgać do nasypu kolejowego i co najmniej al. Kijowskiej, aby objąć też ulice: Odrowąża, Friedleina, Łokietka, Oboźną, Składową i ulice dochodzące od strony centrum do al. Kijowskiej wraz z nią.

Podobny problem jest także w Dzielnicy II. - Zapewne będziemy wnioskować, aby strefa sięgała do naturalnych granic, jakimi są Białucha i nasyp kolejowy - informuje Grzegorz Finowski, wiceprzewodniczący Rady Dzielnicy II Grzegórzki.

Na kłopoty skarżą się też mieszkańcy Zwierzyńca. Tam strefa kończy się na ul. Kasztelańskiej. Radni z tej dzielnicy wnioskowali, aby granica sięgała do ul. Królowej Jadwigi albo do Rudawy. Teraz największy problem jest przy pętli na Salwatorze i al. Focha.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 50

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

t
tubylec
Samochody parkujące nie zanieczyszczają powietrza, samochody szukające miejsc parkingowych krążą i spalają dodatkowe litry benzyny, parkowanie na chodnikach to bardzo często łamanie przepisów i nie ma związku ze strefoa płatną
p
pieszy
Nie ma to związku ze strefą tylko z nagminnym łamaniem przepisów prawa o ruchu drogowym.
A
Ala
Trzeba obniżyć ceny biletów a nie rozszerzać strefę tym bardziej, że pieniądze z naszych kieszeni znów znajdą się w kieszeniach krewnych i znajomych króliczka a nie w kasie miasta! Hańba i wstyd!
Z
Zbyszek
Prezydent i ta cała zgraja z PO, która rządzi miastem nigdy nie zorientuje się, że nie tędy droga. Oni mają tylko jeden cel: złupić mieszkańców i w dalszym ciągu zadłużać miasto na różne bzdury jak np. olimpiada. W naszej dzielnicy w ciągu miesiąca zameldowało się dziesiątki tysięcy osób tylko po to, żeby wykupić abonament na tańsze parkowanie. Ja teraz nie mam gdzie zaparkować a do tej pory było zawsze wolne miejsce. To samo jest na Kazimierza Wielkiego. To jest wszystko chore podobnie jak prezydent. Wybierzmy wreszcie kogoś zdrowego na umyśle! Dobrze, że wystartuje na prezydenta Pan Mirosław Gilarski - jedyny myślący w Radzie Miasta. Powodzenia i jak najszybszej zmiany tych chorych układów w mieście.
K
Krakusek
I tu się zgadzam w 100%. Brak parkingów w dogodnych miejscach jest problemem. Tylko to dogodne miejsce to niekoniecznie granica strefy. Dogodne miejsce to takie, gdzie jest duża częstotliwość kursów autobusowych i tramwajowych. Czasami mogą to być rejony oddalone o 2-4km od granicy strefy. Dlatego uważam, że Władze Krakowa powinny naprawdę pomyśleć o budowie parkingów typu P&R zarówno w miejscach oddalonych od strefy jaki i dobrze skomunikowanych oraz o wytyczeniu buspasów na najpopularniejszych ciągach komunikacyjnych. Wtedy strefa ma naprawdę sens, a osoby dojeżdżające do pracy nie mają utrudnionego życia.
m
mami
Oczywiście. Tylko gdyby były parkingi przy tych najdogodniejszych miejscach. Ale ich nie ma. To gdzie zostawić ten samochód?? Pod blokiem komuś, kto nie ma strefy??? No własne to się stało i tego dotyczy artykuł. Mało kto pchałby się do centrum, gdyby mógł zostawić gdzieś ten samochód. A co do KRA czy KPR czy KWI to był to skrót myślowy. Chodzi o to, że wiele jest nienawiści w komentarzach do ludzi, którzy jeżdżą albo parkują w Krakowie samochody z powiatowymi rejestracjami.
g
guv
Ciekawe kiedy zorientują się, że nie tędy (czyt. powiększaniem strefy) droga...
k
krowodrza
są osobnym problemem. Nie ich - więc wszystko im wisi. Tam gdzie mieszkam, jest wewnętrzny parking. Stali lokatorzy zamykają bramę, najemcy nigdy. Dodatkowo stałą praktyką jest przechowywanie samochodów znajomych - czasem tygodniami, na co już w ogóle nie ma bata. Teraz dziwnie przynajmniej połowa samochodów na obcych blachach znikła z parkingu od wprowadzenia strefy.
m
manki
To jest sztuczne rozwiązanie, które "zemści się" za jakiś czas, gdy np. firmy dające zatrudnienie zaczną się przenosić pod miasto albo będzie problem z wynajęciem komuś mieszkania (nie ukrywajmy, że wielu Krakowian na tym właśnie dorabia). Problemem nie jest mało miejsca na chodniku a BRAK parkingów. Budynki są stawiane bez miejsc postojowych, bo tak łatwiej i taniej, dlatego chodniki są zastawiane. Miasto, w wielu przypadkach, nie dało NIC w zamian za abonamenty - nie zbudowało nowych, wygodnych parkingów (przykładowo na Mazowieckiej miejsca parkingowe w strefie w dalszym ciągu są na chodniku, więc piesi zupełnie nic nie zyskali), nie dało żadnych alternatyw dla kierowców.
p
pablo
całkiem przyzwoicie: 5 zł za godzinę. czemu nikt nie krzyczy, że np. parking pod Teatrem Słowackiego liczy sobie... 12 zł/h
K
Krakusek
... że ktoś nie chce pozwolić dojechać do pracy osobom z KRA na tablicach. Tu chodzi o to, żeby jak najmniej ludzi wjeżdżało samochodami do centrum i prakowało tam przez 9 godzin. Bez względu na to czy na tablicach ma KR czy KRA czy cokolwiek innego. Wiem, że mieszkając 30m od Krakowa nie masz tam przystanku tramwajowego i wiem, że najwygodniej/najszybciej dojechać do pracy samochodem. Tylko tak się nie da. Jeżeli wszyscy zaczęlibyśmy jeździć autami to utonlęlibyśmy w mega korku bez możliwości znalezienia miejsca do zaparkowania i bez nawet tych kilkudziesięciu dni w roku, gdy powietrze jest czyste. Dlaczego nie dojedziesz samochodem do najdogodniejszego przystanku komunikacji miejskiej i nie zostawisz tam auta? Naprawdę chciałabyś, żeby na Twoją ulicę, w okolice Twojego domu codziennie jeździły setki tysięcy aut? Blokując Ci wyjazd/dojazd, miejsca parkingowe i parkujące na chodnikach, tak, że Twoje dzieci nie miałyby jak dojść do domu? Pewnie nie. Więc zrozum proszę osoby, które też chiałyby mieć w miarę normalne warunki wokół miejsca zamieszkania. Strefa nie jest wprowadzana po to, żeby za wszelką cenę utrudnić życie właścielom aut z tablicami KRA (zresztą dlaczego tylko KRA? a co z KR spoza strefy? też się mamy oburzyć, że KR ze strefy nas nieniawidzi?), tylko po to, żeby uczynić normalniejsze życie osób mieszkających w strefie.
k
krowodrza
odkąd wprowadzili strefę na Krowodrzy, wreszcie da się chodzić po chodnikach bo nie są zastawione samochodami na całej szerokości. I ulice jakby spokojniejsze, ruch mniejszy. Jestem za!
???
Rozwiązanie jest tylko jedno, postawcie parkomaty na terenie całego Krakowa, wtedy wszyscy równo i solidarnie będą uiszczać haracz.
g
gniewko_syn_ryba
...
k
krak
Musisz wykupić abonament za 250 zł :)
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska