https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Awantura o tereny w sąsiedztwie Parku Lotników Polskich. Czy powstaną tam biurowce? A może jednak będzie zieleń?

Bartosz Dybała
Południowa część terenu objętego planem "Czyżyny-AWF"
Południowa część terenu objętego planem "Czyżyny-AWF" Google Maps
Trwa gorąca dyskusja wokół przyszłości terenów przy al. Pokoju, w pobliżu parku Lotników Polskich. Jedni chcą tam zabudowy usługowej, inni kolejnego parku. Żadna ze stron nie chce dać za wygraną. Ostatnie słowo będą mieli miejscy radni, wśród których głosy również są podzielone. Do tego dochodzi jeszcze stanowisko właścicieli tamtejszych gruntów, którzy nie chcą, aby na ich terenach wyznaczać park. Alternatywą są biurowce, w których - jak mówią niektórzy radni - tysiące osób znalazłoby miejsca pracy.

FLESZ - Co zdrożeje w 2021 roku?

Trwa walka o tereny zielone przy al. Pokoju, w pobliżu parku Lotników Polskich, dla których sporządzany jest nowy plan zagospodarowania przestrzennego. Według jego pierwotnego projektu grunty miały być przeznaczone pod zabudowę usługową. W maju 2019 r. Rada Miasta Krakowa przyjęła jednak przygotowaną przez radnych Łukasza Sęka oraz Michała Drewnickiego poprawkę do dokumentu, która gwarantowała, że działki nie zostaną zabudowane.

Radny Sęk przypomina, że nie była to żadna nowość, ponieważ w aktualnie obowiązującym planie miejscowym "Stare Czyżyny" wspomniane tereny są opisane jako "zieleń urządzona". - Nasza poprawka o tyle zmieniała ten stan, że dodawała zapis "o podstawowym przeznaczeniu pod publicznie dostępny park miejski", który umożliwiał wykup działek z rąk prywatnych właścicieli. Obszar ten od kilkudziesięciu lat miał stanowić część parku Lotników Polskich. Niestety, nie podjęto odpowiednich działań i teraz była okazja, żeby to zaniedbanie naprawić. Było to szczególnie istotne w sytuacji, kiedy pozwolono na zabudowę parku od strony ul. Lema - twierdzi.

Prace w Parku Lotników Polskich dobiegają końca. To będzie w...

Jak przypomniał na łamach dwutygodnika krakow.pl, w ciągu kilkunastu lat obszar tego cennego terenu wypoczynku i rekreacji zmniejszył się z 60 do 43 ha. - Moim zdaniem kwartał pomiędzy al. Jana Pawła II, ul. Nowohucką, al. Pokoju i ul. Lema powinien być wizytówką Krakowa, jeżeli chodzi o tereny zielone o funkcji rekreacyjno-wypoczynkowej - mamy tam AWF, arenę sportową, nowy staw, alejki spacerowe, trasy biegowe, dużo zieleni - uzupełnia radny Sęk.

Dodaje, że niestety na sesji listopadowej pojawiła się poprawka, która miała przywrócić możliwość zabudowy tego obszaru wysokimi biurowcami. - Niewielką większością (18 do 16) poprawka ta została przyjęta. Ważna batalia o zieleń w tym miejscu została przegrana, ale jeszcze nie składamy broni. Projekt planu trafi teraz do kolejnego wyłożenia i za kilka miesięcy wróci do rady miasta. Będziemy konsultować i rozważać ponowne złożenie poprawki chroniącej zieleń - kwituje.

Radny: Chcę przywrócenia tego, co było, co jest zgodne ze studium

Wspomnianą poprawkę złożył radny Stanisław Pietrzyk. Dotyczyła konkretnie „zmiany przeznaczenia na teren zabudowy usługowej terenu o podstawowym przeznaczeniu pod publicznie dostępny park miejski, położonego w południowej części projektu planu”.

Dodaje, że na terenie, który jego koledzy z RMK chcą przeznaczyć pod park, nie ma ani jednego drzewa. - Tworzenie w tym miejscu parku, którego tam nigdy nie było, moim zdaniem byłoby bardzo nieopłacalne. Z wielu względów: po pierwsze, to są grunty prywatne, trzeba będzie tych ludzi wywłaszczyć. Już raz ludzie byli wywłaszczeni w PRL. W pewnym sensie powtarzamy historię sprzed lat. Trzeba będzie za to wszystko zapłacić ciężkie pieniądze. Prezydent w odpowiedzi na jedną z interpelacji dotyczącej tej sprawy wyliczył, że wykup tego terenu plus utracone podatki to jest koszt ok. 33,6 mln złotych - tłumaczy Sławomir Pietrzyk.

Z tego, co mu wiadomo, właściciele będą dochodzić odszkodowania, jeśli teren zostanie przeznaczony pod zieleń. Z jego informacji wynika, że ponadto gruntami interesuje się duża firma komputerowa (nie chce wyjawiać, jaka), która chce tam stawiać biurowce. - To jest kilka tysięcy miejsc pracy. Jeżeli w Krakowie mamy inwestora, który chce zatrudnić tyle tysięcy ludzi, szczególnie w Hucie, która pada teraz, to jest kolejny argument za tym, aby zostawić tam usługi - dodaje radny.

Czyżyny zostały w ostatnim czasie bardzo mocno zabudowane. Kolejna inwestycja niepotrzebna?

Z kolei radny Michał Drewnicki, który walczy o zachowanie tam zieleni, przypomina, że obecnie obowiązujący plan przewiduje zakaz zabudowy. - Chcemy to utrzymać. Uznaliśmy, że Czyżyny zostały w ostatnim czasie bardzo mocno zabudowane, dlatego kolejna inwestycja, i to tak duża, bo mogłoby tam powstać sto tysięcy metrów kwadratowych powierzchni użytkowej, nie jest mieszkańcom potrzebna - twierdzi Drewnicki.

A co ze wspomnianym przez radnego Pietrzyka studium, z którym wszystkie plany powinny być zgodne? - Plan faktycznie powinien być zgodny ze studium, ale nie musi być przełożeniem jeden do jednego jego zapisów. Pytaliśmy w wydziale planowania przestrzennego i jest taka możliwość, aby w planie wprowadzić do 50 proc. zmian względem studium - tłumaczy radny Drewnicki.

Nie zgadza się również z argumentem, że obecnym właścicielom trzeba by płacić jakiekolwiek odszkodowania. - Taka sytuacja miałaby miejsce, gdybyśmy mieli plan miejscowy, który te tereny wskazuje jako usługowe, i zmienili na zielone. A my chcemy utrzymania obowiązujących zapisów - kwituje Michał Drewnicki.

"My na tych działkach przeszło 100 lat temu mieliśmy nasze gospodarstwa rolne"

Podczas listopadowej sesji RMK toczyła się gorąca dyskusja na temat planu. Głos zabrała również mieszkanka, która stwierdziła, że reprezentuje osoby fizyczne, spadkobierców właścicieli nieruchomości, należących do mieszkańców dawnej wsi Czyżyny.

Kraków. Park Lotników Polskich zachwyca jesienią i przyciąga...

- My na tych działkach przeszło 100 lat temu mieliśmy nasze gospodarstwa rolne, nasi przodkowie te działki uzyskali w drodze zakupu po cenie rynkowej, nie zostały nam te działki ani ofiarowane przez Skarb Państwa, ani przez Gminę Miejską Kraków, ani przez żadnego innego, nie dostaliśmy ich z żadnego innego powodu z przydziału - mówiła kobieta.

- Nasze rodziny kupiły je za cenę rynkową i to były elementy naszych gospodarstw rolnych, na których planowaliśmy, tak mi się wydaje, nasi przodkowie planowali prowadzić dalszą egzystencję, nie wiedząc oczywiście, że nastąpi zmiana systemu. Nasze rodziny w końcu lat 80-tych zostały pokrzywdzone odebraniem tych nieruchomości na cel budowy IV etapu Parku Kultury i Wypoczynku, etapu, który jak wiadomo nigdy nie powstał, a mimo tego te nieruchomości zwrócono nam dopiero po 30 latach - dodała mieszkanka.

Z jej informacji wynika, że w chwili zwrotu pod koniec lat 90-tych były to nieruchomości budowlane. - Niestety już po kilku latach ponownie zabrano nam możliwość ich zagospodarowania, obecnie nasze nieruchomości są położone w dzielnicy XIV Czyżyny w południowej części projektu planu Czyżyny AWF, aktualny kształt projektu tego planu przeznaczający nasze działki pod zagospodarowanie ZP2, publicznie dostępny park miejski, przywraca naszą sytuację do stanu z czasów PRL-u, czyli z czasów sprzed ponad 50 lat. My od więcej niż 20 lat płacimy od tych nieruchomości podatek, mimo, że nie możemy ich zagospodarować. Obecnie z uwagi na współwłasność z osobą prawną płacimy podatek w podwójnej wysokości - mówiła podczas sesji.

Jej zdaniem przeznaczenie prywatnych działek pod publicznie dostępny park miejski spowoduje, że ich właściciele nie będą mieli możliwości "utrzymania na tych nieruchomościach nawet reklam, które na chwilę obecną generują jedyne przychody z tych nieruchomości, a te przychody praktycznie w całości przeznaczane są na opłacenie podatku".

Jak informują miejscy urzędnicy, Rada Miasta Krakowa odbyła drugie czytanie projektu uchwały w sprawie uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego "CZYŻYNY - AWF". - Rada zdecydowała o ponowieniu procedury planistycznej - twierdzą w UMK.

Radny Grzegorz Stawowy, przewodniczący komisji planowania Rady Miasta Krakowa, tłumaczy, że gdy plan wróci pod obrady RMK, będą dwie możliwości: albo zostanie przegłosowany, albo nie. Twierdzi, że czas na składanie poprawek już minął. I dodaje, że jego zdaniem w dokumencie powinny zostać usługi, gdyż tak przewiduje studium.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 14

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
Realista
4 stycznia, 15:49, Ogarnijcie się:

"Alternatywą są biurowce, w których - jak mówią niektórzy radni - tysiące osób znalazłoby miejsca pracy."

Jakie "miejsca pracy"? O czym wy mówicie? Co poniektóre biurowce zamieniane są na... hotele, bo nie ma chętnych do zakładania biur w tych biurowcach. Oczywiście te hotele także stały już przed "pandemią" w 80% "na pusto" -- a teraz to już w 100%.

Czy ci radni to takie gamonie, że naprawdę im się zdaje, iż "wystarczy wybudować biurowiec i 'miejsca pracy' same się utworzą"?

4 stycznia, 18:50, Realista:

Większość biurowców nie stoi pustych gamoniu, tylko jest wynajmowana, ludzie teraz pracują z domu bo jest pandemia. Jak znikną obostrzenia (najpóźniej w drugiej połowie roku) większość pracowników wróci do biur, a do tego pojawiają się wciąż nowe firmy w Krk, które potrzebują miejsca na biuro. Co do hoteli, przed pandemią nie były puste tylko zapełnione turystami których do Krakowa w ciągu roku przyjeżdża 14 mln i to się raczej nie zmieni jak zniosą restrykcje. Nikt nie planuje inwestycji w hotel czy biuro w perspektywie na 1 rok do przodu, więc nie wymądrzaj się tak

4 stycznia, 22:02, Ogarnijcie się:

Czy ty w ogóle umiesz czytać, czy też tzw. "praca" w takim biurowcu spowodowała u ciebie zanik resztek mózgu? Jeśli jeszcze nie -- przeczytaj raz jeszcze, co napisałem.

Rozmawiałem także z dostawcami żywności do takich biurowców -- bezpośrednio od nich dowiedziałem się, ze wykorzystanie pomieszczeń nawet w tych czynnych biurowcach waha się na poziomie 1/5-1/4 pomieszczeń. Wniosek: NIE MA ŻADNEGO SENSU w stawianiu w Krakowie kolejnych biurowców, bo tych istniejących starczy zapewne na następne 200 lat! Tym bardziej w epoce stawiania na "pracę zdalną".

"nie ma żadnego sensu" ? czyli te wszystkie wielkie firmy, które działają od lat na rynku nieruchomości w kraju i na świecie są w błędzie i inwestują po to żeby stracić ? no ty na pewno wiesz lepiej, tak jak... dostawcy kanapek :-)

D
Dżepetto

Każdy nowy słoik i Kraków krzyczy wincy parków,

wincy zielonego,

ja jestem eko-korpo-wege....i Bóg wie jaką jeszcze mode dopisze!

Ciekawy jestem czy oddał by choćby kawałek "swoi między"

we wsi zabitej dechami, gdzie wartość gruntu jest mniejsza niż jego wiedza o Krakowie, pod park czy zielony skwer do czilowania się po pracy!

Niewiedza, głupota, obłuda i populizmu radnych, którzy nie walczą o mieszkańców Krakowa tylko o swoją kolejną kadencję!

A kolejna kadencja będzie znów pod znakiem chorągiewki, jak będzie wiało tak trzeba krzyczeć, żeby utrzymać przy władzy.

Wstyd

O
Olśniewające

Ooooo wspaniała analiza. Bankowo zagraniczna firma komputerowa w ciemno postanowiła zrobić sobie milionową inwestycje bez analizy czy im się to opłaci i czy biurowce nie będą stały puste.

Boże jak to możliwe, że nie poprosili Pana od kanapek o jakże trafną analizę!?

Hm...może dlatego, żeby Pan od kanapek zajął się swoją pracą, a analitycy i cały sztab operacyjny firmy swoją pracą czy im się opłaca czy nie!

Fascynujące jak catering poszerza horyzonty

R
Realista

To jest jakiś zielony psycho-terror!

Na zdjęciu widać ani pół drzewa, ani pół porządnego krzaka. Teren wygląda jak po wojnie, a wy oo parku? Gdzie!? Na czym?

Już to widzę jak w czasie kryzysu i załamania gospodarki miasto wykłada ogromną sumę na kupienie tych działek,

Kolejne miliony na zagospodarowanie,

KOLEJNE MILIONY na ODSZKODOWANIE dla WŁAŚCICIELI!

Jeśli radni zagłosują na park to sami dobrze wiedzą, że parku miasto nie zrobi, a obraz nędzy i rozpaczy będzie na działce przez kolejna długie lata! " Park" będzie straszył jak "szkieletor" dziesiątki lat!!

P
Precz z karierowiczami

Jak miasto może decydować o przeznaczeniu mojej własności.

To po co jest prawo własności!?

Niech wywłaszczają ponownie jak za komuny, żeby "prywaciarz" sobie za wiele nie wyobrażał!

Własność prywatna rzecz święta !!

O
Obserwator Radnych

Wszystkim zwolennikom terenów zielonych proponuję aby własne działki przekazali charytatywnie pod parki ( tego oczekuje część radnych ).

Dziwne, że działkę o powierzchni ponad 1 ha jaką miasto ma w sąsiedztwie, de fakto w ramach, Parku Lotników radni zatwierdzili jako usługowe, natomiast działki prywatne lekką ręką "maluje na zielono"

Brawo dla kłamliwych radnych, którzy zdając sobie doskonale sprawę kiedy działki zostały zmienione na "zieleń" z przeznaczenia usługowego nadal upierając się, że zawsze była to zieleń.

O
Ogarnijcie się
4 stycznia, 15:49, Ogarnijcie się:

"Alternatywą są biurowce, w których - jak mówią niektórzy radni - tysiące osób znalazłoby miejsca pracy."

Jakie "miejsca pracy"? O czym wy mówicie? Co poniektóre biurowce zamieniane są na... hotele, bo nie ma chętnych do zakładania biur w tych biurowcach. Oczywiście te hotele także stały już przed "pandemią" w 80% "na pusto" -- a teraz to już w 100%.

Czy ci radni to takie gamonie, że naprawdę im się zdaje, iż "wystarczy wybudować biurowiec i 'miejsca pracy' same się utworzą"?

4 stycznia, 18:50, Realista:

Większość biurowców nie stoi pustych gamoniu, tylko jest wynajmowana, ludzie teraz pracują z domu bo jest pandemia. Jak znikną obostrzenia (najpóźniej w drugiej połowie roku) większość pracowników wróci do biur, a do tego pojawiają się wciąż nowe firmy w Krk, które potrzebują miejsca na biuro. Co do hoteli, przed pandemią nie były puste tylko zapełnione turystami których do Krakowa w ciągu roku przyjeżdża 14 mln i to się raczej nie zmieni jak zniosą restrykcje. Nikt nie planuje inwestycji w hotel czy biuro w perspektywie na 1 rok do przodu, więc nie wymądrzaj się tak

Czy ty w ogóle umiesz czytać, czy też tzw. "praca" w takim biurowcu spowodowała u ciebie zanik resztek mózgu? Jeśli jeszcze nie -- przeczytaj raz jeszcze, co napisałem.

Rozmawiałem także z dostawcami żywności do takich biurowców -- bezpośrednio od nich dowiedziałem się, ze wykorzystanie pomieszczeń nawet w tych czynnych biurowcach waha się na poziomie 1/5-1/4 pomieszczeń. Wniosek: NIE MA ŻADNEGO SENSU w stawianiu w Krakowie kolejnych biurowców, bo tych istniejących starczy zapewne na następne 200 lat! Tym bardziej w epoce stawiania na "pracę zdalną".

R
Realista
4 stycznia, 15:49, Ogarnijcie się:

"Alternatywą są biurowce, w których - jak mówią niektórzy radni - tysiące osób znalazłoby miejsca pracy."

Jakie "miejsca pracy"? O czym wy mówicie? Co poniektóre biurowce zamieniane są na... hotele, bo nie ma chętnych do zakładania biur w tych biurowcach. Oczywiście te hotele także stały już przed "pandemią" w 80% "na pusto" -- a teraz to już w 100%.

Czy ci radni to takie gamonie, że naprawdę im się zdaje, iż "wystarczy wybudować biurowiec i 'miejsca pracy' same się utworzą"?

Większość biurowców nie stoi pustych gamoniu, tylko jest wynajmowana, ludzie teraz pracują z domu bo jest pandemia. Jak znikną obostrzenia (najpóźniej w drugiej połowie roku) większość pracowników wróci do biur, a do tego pojawiają się wciąż nowe firmy w Krk, które potrzebują miejsca na biuro. Co do hoteli, przed pandemią nie były puste tylko zapełnione turystami których do Krakowa w ciągu roku przyjeżdża 14 mln i to się raczej nie zmieni jak zniosą restrykcje. Nikt nie planuje inwestycji w hotel czy biuro w perspektywie na 1 rok do przodu, więc nie wymądrzaj się tak

P
Pracownik biurowca
4 stycznia, 15:57, Ogarnijcie się:

I jeszcze jedno: nawet, gdyby faktycznie w tych biurowcach "tysiące osób znalazłoby miejsca pracy", to OCZYWIŚCIE byliby to tzw. "tani pracownicy", czyli po prostu imigranci. Czy na pewno - my, Krakowianie - tego chcemy?

Czy nie lepiej, aby sobie ci "deweloperzy" budowali te swoje biurowce bezpośrednio w Kijowie, czy w Bangalore?

"tani pracownicy, czyli po prostu imigranci" - ty chyba masz coś z mózgiem nie tak... Pracuje w tych biurowcach od kilkunastu lat więc coś mogę powiedzieć na ten temat, ale ty chyba pracę tam widziałeś tylko na zdjęciu. Ponad 90% pracowników to Polacy a nie emigranci, z Uberem ci się pomyliło... Wynagrodzenie to min. 3 tyś. netto na początek, po kilku latach można mieć powyżej 10 tyś., najlepsi zarabiają powyżej 20 tyś., przeciętni bez ambicji kończą na 4-6 tyś max. Do tego prywatna opieka medyczna, możliwość pracy z domu, karnety na siłownię, darmowe szkolenia, itd. więc generalnie całkiem niezła perspektywa dla młodych ludzi po studiach żeby znaleźć w miarę pewną, dobrze płatną i komfortową pracę. Ale przecież ty i tak wiesz lepiej....

O
Ogarnijcie się

I jeszcze jedno: nawet, gdyby faktycznie w tych biurowcach "tysiące osób znalazłoby miejsca pracy", to OCZYWIŚCIE byliby to tzw. "tani pracownicy", czyli po prostu imigranci. Czy na pewno - my, Krakowianie - tego chcemy?

Czy nie lepiej, aby sobie ci "deweloperzy" budowali te swoje biurowce bezpośrednio w Kijowie, czy w Bangalore?

:D
4 stycznia, 10:30, jak_zwykle_bez_hejtu:

Wincy biurwowców ! - z jednej strony zablokowane sciezkami rowerowymi i zwezeniami ulice, z drugiej strony beznadziejna komunikacja miejska, z 3-ciej biurowiec na biurowcu a z 4-ej non stop sklamlanie, ze SMOG (bo auta jezdza na wungiel).... ot i caly Kraków !

Nie na wungiel, tylko na mielone opony.

O
Ogarnijcie się

"Alternatywą są biurowce, w których - jak mówią niektórzy radni - tysiące osób znalazłoby miejsca pracy."

Jakie "miejsca pracy"? O czym wy mówicie? Co poniektóre biurowce zamieniane są na... hotele, bo nie ma chętnych do zakładania biur w tych biurowcach. Oczywiście te hotele także stały już przed "pandemią" w 80% "na pusto" -- a teraz to już w 100%.

Czy ci radni to takie gamonie, że naprawdę im się zdaje, iż "wystarczy wybudować biurowiec i 'miejsca pracy' same się utworzą"?

j
jak_zwykle_bez_hejtu

Wincy biurwowców ! - z jednej strony zablokowane sciezkami rowerowymi i zwezeniami ulice, z drugiej strony beznadziejna komunikacja miejska, z 3-ciej biurowiec na biurowcu a z 4-ej non stop sklamlanie, ze SMOG (bo auta jezdza na wungiel).... ot i caly Kraków !

G
Gość

Oczywiście że powstaną tereny , betonowe.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska