https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Awantura w Witowie. Górale nie boją się osuwisk, tylko utraty pieniędzy [ZDJĘCIA]

Tomasz Mateusiak
Górale z Witowa zrobili awanturę wójtowi Kościeliska, bo ten chce ich ostrzec przed osuwiskami grożącymi tej górskiej wiosce

- Chcecie pozbawić nas majątku! Swojej ziemi nie pozwolimy ruszyć, a wszyscy geodeci to idioci... - takie zdania można było wczoraj wieczorem usłyszeć z ust zdenerwowanych mieszkańców Witowa.

Górale z tej wsi licznie przybyli na sesję rady gminy Kościelisko, gdzie tego dnia przyjęte miało być nowe studium uwarunkowań przestrzennych. Są przekonani, że jego wprowadzenie doprowadzi ich do straty majątku.

Pośpiech wymuszony został przez ustawę
Zwołana w trybie nadzwyczajnym sesja w Kościelisku od początku przebiegała w nerwowej atmosferze przynajmniej z dwóch powodów. Jednym był fakt, że radni gminni na przyjęcie nowego studium mieli czas tylko do północy z wtorku na środę. Wtedy bowiem wchodziła w życie nowa ustawa o porządku przestrzennym, którą uchwalono kilkanaście dni temu. Zgodnie z jej zapisami każda gmina uchwalająca nowe studium po 18 listopada musiała poddać je wielu nowym, niezwykle kosztownym badaniom i opiniom (na przykład wykonać szacunki demograficzne na najbliższe kilkanaście lat).

- My studium mamy już gotowe - przekonywał radnych Bohdan Pitoń, wójt gminy Kościelisko. - Dlatego, żeby nie tworzyć go od nowa, chcę je przyjąć jeszcze przed zmianą ustawy. O ile ten argument powiadomieni o sesji zaledwie kilka dni wcześniej radni mogli jeszcze zrozumieć, to wielu nie kryło oburzenia, że dopiero przed obradami dowiedzieli się, jakie zmiany nowe studium wprowadza w życie.

Co zapisano w studium dla gminy Kościelisko?
- Byłem przekonany, że mamy tylko przeznaczyć kilka dodatkowych terenów pod cele budowlane i tyle - mówił radny Stanisław Stosel z Witowa. - Dopiero niedawno dowiedziałem się, że nowe studium będzie też jednak zawierać informacje o strefach, w których może osuwać się ziemia. Te np. w moim rodzinnym Witowie zajmują sporą część wsi i w wielu miejscach pokrywają się z terenami budowlanymi.

Zdaniem radnego oznacza to, że po wprowadzeniu nowego studium górale z Witowa stracą możliwość budowy na tych działkach, a tym samym wartość ziemi spadnie kilkunastokrotnie. Podobne obawy ma większość mieszkańców. Dlatego też przyszli na sesję.

Górale głośno na sesji: osuwisk u nas nie ma!
- Żyję w Witowie już 60 lat i żadnych osuwisk u nas nie ma. Geolodzy robili je, siedząc za biurkiem w Warszawie - przekonywała jedna z przybyłych kobiet. - Macie natychmiast usunąć te zapisy ze studium. Jak one tam będą, to później jakiś urzędas ze starostwa nie pozwoli się naszym dzieciom budować. Działek też nie sprzedamy, bo co za wariat je kupi z takim zapisem - wtórowali inni górale.

Protestujących i części radnych nie przekonywał fakt, że mapy osuwisk wykonali renomowani specjaliści z Państwowego Instytutu Geologicznego, którzy badali cały kraj po tragicznych wydarzeniach z 2010 r., gdy m.in. w Lanckoronie obsunęła się ziemia i porwała kilka domów. Co więcej, okazało się też, że naniesienie ich prac na studium nie jest widzimisię wójta, tylko obowiązkiem, jakie nakłada na gminę prawo.

Protestujący nie uwierzyli też wójtowi Pitoniowi, gdy zapewniał ich, że nawet na terenach osuwiskowych można się budować, przy czym wcześniej trzeba lepiej zabezpieczyć ziemię. Jak ostatecznie zakończyła się dyskusja, podamy w jutrzejszej „Krakowskiej”. O tym, czy radni z Kościeliska przyjęli nowe studium, zdecydowano bowiem po zamknięciu tego wydania gazety.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Mazur
Rok 2007: tzw. Bunt w Dzianiszu
S
Seb
Widać, że GK wykreowała aferę z uchodżcami w Gminie Kościelisko i teraz, żeby znowu wójtowi nie podpaść przedstawia mieszkańców Witowa jako pazernych na pieniadzę i głupich, którzy będa domy budowac w miejscach do tego się nie nadających.

Po pierwsze i najważniejsze jest to, że nikt z mieszkanców Witowa nie został poinformowany o zmianach jakie mają wejść. Po prostu chciano te zmiany przeprowadzić po cichu. Żaden właściciel nie miał w ślad za tym możliwości odwołania się lub wniesienia uwag do studium w sprawie było nie było jego własności. Nie powinno nikogo dziwić, że traki sposób sprawowania władzy budzi uzasadnione oburzenie i awantury.

Po drugie studium ustalono na podstawie opinii, a nie badań geologicznych. Nie wykonano zadnych odwiertów itd, itp. wiec trudno mówić o ich wiarygodności.

Tak przy okazji, może dziennikarze GK /jeżeli są bezstronni/ zapytali by w imieniu mieszkanców Gminy Kościelisko szanownego Pana Wójta ile już gmina wydała na wynagrodzenie dla byłego starosty tatrzańskiego i jakie sa efekty jego pracy na rzecz gminy?
k
kościeliscan
Drodzy mieszkańcy Kościeliska może czas zrobić referendum o odwołanie wójta
k
kk
mieszkańców.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska