Krakowianin tempo miał szybkie, w kwalifikacjach zajął 2. miejsce, następnie wywalczył sobie 2. pole startowe do pierwszego finałowego wyścigu. W nim szczęście go opuściło. W karcie Basza doszło do awarii silnika. - Oznaczała koniec szans na jakikolwiek dobry rezultat - podsumował kierowca włoskiego teamu Kosmic.
W związku z tym, że nie ukończył pierwszego wyścigu, do drugiego musiał ruszać z ostatniej pozycji. Polak wspinał się, wspinał się w klasyfikacji, by skończyć tę gonitwę na 8. pozycji.
Oba wyścigi wygrał Fin Paavo Tonteri z ekipy CRG. Zapewnił już sobie mistrzostwo Niemiec. Ostatnia runda odbędzie się 23-25 września w Kerpen.