https://gazetakrakowska.pl
reklama
18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Babice: radni przeciw elektrosymczy. Burki ocalone

(mb)
Magdalena Balicka
Bezpańskie psy są zmorą wiejskich Babic. Gminy nie stać na odwożenie zwierząt do schroniska. Problem miało rozwiązać obowiązkowe chipowanie psów. Burmistrz chciał wyłożyć na tę inwestycję około 50 tys. zł. Babiccy radni stwierdzili, że to za drogo.

- Lepiej zacząć odkładać pieniądze na schronisko, niż kaleczyć bezbronne zwierzęta - twierdzi Henryk Baluś, radny. Tymczasem wójt Babic, Roman Warchoł przekonuje, że chipy pomogłyby zidentyfikować
właściciela czworonoga, gdy się zgubi lub kogoś pogryzie. - Ci, którzy nie oznakowaliby pupila, ponieśliby koszty odwiezienia go do schroniska - twierdzi wójt.

Mikroprocesor wszczepiany za uchem zwierzaka miał być bezpłatny dla właścicieli czworonogów. Tym bardziej wójt dziwi się, ze radni nie idą z duchem czasu. Przekonuje, że ta metoda jest całkowicie bezpieczna dla ich kudłatych pupili i pozwoli zaoszczędzić rocznie na wyłapywaniu bezpańskich psów i odwożeniu ich do schroniska.

Jego argumenty nie przekonują jednak większości babickich samorządowców. - Kto to wymyślił, żeby jakiś metal zaszywać zwierzakowi za uchem. To pies, a nie robot. Siedzi cały dzień przy budzie, nigdy nie ucieka, więc po co mam go kaleczyć - twierdzi radny Baluś.

Wśród mieszkańców gminy są jednak entuzjaści czipowania. - Ares często przeskakuje przez bramkę. Na szczęście zawsze wraca do domu. Chciałabym jednak mieć pewność, że nie złapie go jakiś hycel. Chip byłby świetnym rozwiązaniem - przekonuje pani Krystyna z Wygiełzowa.

Wtóruje jej pani Monika z Babic (na zdjęciu). - Musimy iść z duchem czasu. Jeśli pogryzie mnie jakiś kundel, to chce wiedzieć, czy był szczepiony. Na wsi biega pełno psów. Dobrze, by znać ich właścicieli - odkreśla kobieta. Wójt Roman Warchoł trwa przy swoim. - Zrobię wszystko, by przekonać radnych i mieszkańców, ze czipowanie psów to nasza przyszłość -tłumaczy. W maju, podczas kolejnej sesji zamierza ponownie poddać uchwałę pod głosowanie rady.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska