Wysyp memów po meczu Portugalia - Polska
Do 59 minuty był bezbramkowy remis. Wówczas Portugalczycy strzelili nam efektownego gola po rajdzie ich piłkarza przez pół boiska. A potem poszli za ciosem. Nasza obrona, która wcześniej spisywała się dobrze, zaczęła popełniać błąd za błędem. Nadzieje były duże, a skończyło się "jak zawsze".
"Ciekawostek" do memów było więcej. Nie mógł zagrać przygotowany już do wejścia na boisko Karol Świderski, bo okazało się, że nie został... wpisany do protokołu meczowego. Taki problem nawet w okręgówce jest powodem do szyderstwa, a co dopiero w meczu reprezentacji.
Bramkarz grał w spodenkach kolegi
Wystarczy kompromitacji? Nie, w drugiej połowie bramkarz Marcin Bułka musiał grać w pożyczonych spodenkach od Łukasza Skorupskiego.
- Dla mnie to jest nie do wyobrażenia - mówi Tomasz Hajto w programie "Prawda Futbolu".
Komentarz Szpakowskiego też powodem do krytyki
Kibiców "nie zawiódł" też komentujący spotkanie Dariusz Szpakowski, rozbawiając fanów swoim wpadkami. M.in. źle zinterpretował decyzję sędziego, po gwizdku uznał, że to koniec pierwszej połowy, po czym pożegnał się z telewidzami i zaprosił na przerwę. A arbiter w tej sytuacji odgwizdał spalonego. Końcówkę tej części gry oglądaliśmy bez komentarza...
Swoje dołożył też Cristiano Ronaldo. W pierwszej połowie przewracał się w polu karne po byle kontakcie z naszymi piłkarzami, za "pyskówkę" ze sędzią dostał nawet żółtą kartę. Później pokazał sportową klasę, strzelając dwie bramki - drugą uzyskał efektownym wolejem.
Portugalia - Polska 5:1 (0:0)
Bramki: 1:0 Rafael Leao 59, 2:0 Ronaldo 72 karny, 3:0 Bruno Fernandes 80, 4:0 Neto 83, 5:0 Ronaldo 87, 5:1 Marczuk 88.
