https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bartek zginął, ratując innych. 20-latek z gminy Skawina podczas akcji ratunkowej znalazł się na końcu "łańcucha życia". I sam stracił życie

Barbara Ciryt
Bartłomiej Kubas zginął ratując innych
Bartłomiej Kubas zginął ratując innych Polska Press, XXV LO w Krakowie
Bartłomiej Kubas z Radziszowa, ofiarny, młody człowiek stracił życie ratując innych. Ten 20-latek wraz z przyjaciółmi podczas wakacji wypoczywał nad Bałtykiem w Wisełce. Młodzi ludzie usłyszeli, że w morzu ktoś potrzebuje pomocy, była to 10-letnia dziewczynka. Bartek z przyjaciółmi, do których dołączył tata dziewczynki, utworzyli łańcuch życia i ruszyli jej na pomoc. Dziecko uratowali, ale Bartek zginął w wodzie.

Tragedia, podczas której życie stracił Bartłomiej Kubas wydarzyła się 5 sierpnia. Pogrzeb odbył się w środę, 14 sierpnia, msza była w Kościele Parafialnym w Radziszowie i na miejscowym cmentarzu pochówek. Żegnali go koledzy z XXV Liceum Ogólnokształcącego w Krakowie, którego był uczniem w latach 2019-2023 (uczęszczał do klasy wojskowej, oddziału C). Odprowadzili go także przyjaciele, znajomi oraz przedstawiciele lokalnych organizacji m.in. LKS Radziszowianka, sołectwa Radziszów i samorządowcy z gminy Skawina. Bardzo dużo młodzieży towarzyszyło Bartkowi w ostatniej drodze na miejsce wiecznego spoczynku.

- Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Bartłomieja Kubasa – 20-letniego mieszkańca naszej gminy, który zginął ratując innych… Rodzinie i bliskim wyrazy głębokiego współczucia - napisał burmistrz Miasta i Gminy Skawina Norbert Rzepisko składając kondolencje wraz z pracownikami urzędu.

Wiceburmistrz Skawiny Ewa Masłowska, która była na pogrzebie Bartka podkreśla, że to wielka tragedia przede wszystkim dla rodziny, najbliższych, ale także całej społeczności lokalnej.

- To był młody człowiek po klasie mundurowej, z planami na przyszłość, z myślą o dalszej edukacji wojskowej. Jego śmierć jest szczególna, bo w okolicznościach ratowania innych - mówi wiceburmistrz Ewa Masłowska.

Ze smutkiem Bartka żegnała też jego szkoła, jego liceum.

- Zapamiętamy go jako zawsze uśmiechniętego, życzliwego i pełnego optymizmu młodego człowieka. Zginął, ratując innych… - czytamy w informacjach XXV Liceum Ogólnokształcącego w Krakowie.

Wiemy, że Bartek Kubas pojechał z koleżankami i kolegą nad morze do Wisełki. Tam w poniedziałek, 5 sierpnia wzięli udział w ratowaniu topiącej się 10-letniej dziewczynki, tworząc łańcuch życia. Jak się okazało dziesięciolatka potrzebowała pomocy, bo miała problem z wydostaniem się z wody. Młodzi ludzie natychmiast ruszyli na pomoc dziecku, a za nimi tata dziesięciolatki. Uratowali życie dziewczynce.

- Bartek ze swoim kolegą oraz tatą tego dziecka walczyli w morzu, aby wyjść z wody. Dopiero po kilkunastu minutach walki z wodą prawie wszystkim udało się wyjść. Jednak na tym akcja się nie zakończyła, niestety Bartka zabrały prądy wsteczne, z którymi już nie wygrał - dowiedzieliśmy się z relacji bliskich Bartka.

Morze zabrało Bartka wówczas w poniedziałek 5 sierpnia, zaginął w wodach, ale jego ciało wypłynęło na brzeg po kilku dniach, w czwartek, 8 sierpnia - jak mówią jego bliscy morze go "oddało" w dniu, w którym miał wracać z wakacji do domu.

Kapral SG Aleksandra Orzeł odbiera Krzyż Zasługi Za Dzielność

Strażniczka graniczna z Krakowa otrzymała prezydenckie odzna...

Promienie słoneczne mogą powodować nowotwór skóry. Jak się chronić?

od 7 lat
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska