Uzdrowiskowy basen, od początku jego powstania chętnie odwiedzali amatorzy wodnej rehabilitacji. Niecka podzielona na dwie części - płytszą i głębszą - wyposażona jest w różnego rodzaju masujące, pulsujące dysze. Raj dla wszystkich, którzy mają kłopoty z kręgosłupem, stawami, mięśniami. Na razie jednak o takiej formie regeneracji muszą zapomnieć. Od 6 maja basen jest nieczynny.
Gmina ucina spekulacje, potrzebna ekspertyza
Na stronie internetowej jest jedynie lakoniczna informacja, że trwa przerwa techniczna, a za utrudnienia przepraszają. Nieoficjalnie, ale też z relacji osób, które do Wysowej się zapędziły i pozostało im jedynie zaglądanie przez szyby, wiemy że na miejscu nie ma żadnych zewnętrznych oznak usterek. Jedyne, co rzuciło im się w oczy, to plama na suficie.
Choć o żadnych szczegółach, nie chce też na razie mówić gmina, która jest właścicielem obiektu, w Wysowej aż huczy, że w budynku jest kłopot z konstrukcją stropu, która rzekomo się ugięła. Nikt jednak tej wiadomości nie potwierdza.
W minionym tygodniu na miejscu spotkali się projektant, wykonawca, inspektor nadzoru budowlanego, przedstawiciele gminy oraz ekspert, który przygotował wstępną opinię, dotycząca stanu budynku.
Co jest we wspomnianej przez wójta Zbigniewa Ludwina ekspertyzie, nie wiadomo.
- Pracownia projektowa zobowiązała się do podjęcia działań zmierzających do usunięcia stwierdzonych usterek i ponownego, jak najszybszego otwarcia basenu - powiedział nam Zbigniew Ludwin, wójt gminy Uście Gorlickie. Wiemy, że plan działań na zostać przygotowany do siedmiu dni od chwili otrzymania dokumentacji z nadzoru budowlanego. Wójt wszelkie domysły ucina krótko: na razie, nie jesteśmy w stanie nic więcej powiedzieć.
Gmina ma czas do końca lipca
Aleksander Górski, szef Powiatowego Zespołu Nadzoru Budowlanego zapowiada z kolei, że to dopiero początek.
- Są pewne nieprawidłowości, dotyczące stanu technicznego, które trzeba będzie wyjaśnić w ekspertyzie - wyjaśnia nam. - Obowiązek jej przygotowania został nałożony na właściciela, czyli gminę.
Górski w rozmowie z nami przyznał, że podczas kontroli zaobserwowano pewne wady dotyczące części budynku.
- Decyzję o wyłączeniu obiektu z użytkownika podjęła gmina. My ją potwierdziliśmy. Basen będzie zamknięty do chwili, gdy sprawa nie zostanie wyjaśniona - dodaje Górski. Gmina dostała na to czas do końca lipca.
Wiemy też, że w przeglądach rocznych i pięcioletnich nie było informacji o takim stanie obiektu, który inspektorzy zastali na miejscu. - Trzeba całościowo spojrzeć na konstrukcję budynku - zaznacza Górski.
Odbijają się od zamkniętych drzwi. Jak długo? Nie wiadomo
Budowa basenu rozpoczęła się w styczniu 2011 roku, kosztowała ponad dziesięć milionów złotych. Obiekt został oddany do użytku we wrześniu 2012 roku, po niespełna dwudziestu miesiącach prac.
Od samego niemal początku, korzystali z niego nie tylko mieszkańcy powiatu, ale też turyści, a nawet kuracjusze, którzy przyjechali do uzdrowiska.
- Na razie wszyscy są trochę zdezorientowani - mówi nam Maria Świder, beskidzka przewodniczka. - Gdy pytali, jak długo basen będzie nieczynny, czy to tylko chwilowy stan, czy trzeba się liczyć z dłuższą przerwą, zostali odesłani do gminy - dodaje.
Poza samym basenem, w budynku działała też sauna, jacuzzi, był salonik kosmetyczny.
