Osoby, które zdecydowały się na kremację zwłok, a jest ich w naszym kraju z roku na rok coraz więcej, od października czeka więc być może dwudniowy ceremoniał pogrzebowy. Pierwszego dnia msza święta w kościele i przewiezienie zwłok do spopielarni, a drugiego złożenie urny do grobu.
Brzmi jasno i prosto. Tylko czy Watykan, dbając o symboliczny wymiar pogrzebu, pomyślał o bliskich zmarłego? Będą musieli zakupić na okoliczność mszy trumnę, jeśli surowa, używana przy kremacji, ich nie zadowoli, a potem ponieść koszty spopielania zwłok. W sytuacji obcinania zasiłków pogrzebowych nie powinno się tego ignorować. Najboleśniejsza jednak okaże się konieczność rozłożenia pogrzebu na raty, bo w tym przypadku "na raty" nie zmniejsza dolegliwości, a wręcz przeciwnie, wydłuża czas cierpienia bliskich.
Nie wiem, czy w swym rozstrzygnięciu Watykan, który przecież kiedyś dał zgodę na kremowanie zwłok i obecność prochów podczas mszy w kościele, zostawia duchownym jakiś margines swobody. Jeśli tak, należy liczyć na ich rozsądek. Utrudnianie ludziom życia zapewne nie odwiedzie już zdecydowanych od kremacji doczesnych szczątków. A może zrazić do Kościoła.
Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!
Głosuj na najlepsze schronisko Małopolski
Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!