Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Berest. Kolorowe pokoje dla córek [ZDJĘCIA]

Redakcja
Pną się w górę ściany nowego domu Kingi Grucy i jej dzieci - dziewczynki już zaplanowały wystrój. Budowę zainicjowała "Gazeta Krakowska" opisując rodzinną tragedię i apelując o pomoc.

Kinga Gruca rok temu pochowała męża. Teraz wychodząc z liczącej ponad sto lat chałupy patrzy, jak dzięki dobrym ludziom powstaje nowy dom, w którym zamieszka z czterema córkami. Ściany są coraz wyższe, a niedługo będzie można przykryć je dachem.
- Kto by pomyślał, że nasze spotkanie tak się zakończy. To dzięki wam będziemy mieć nowy dach nad głową - mówi dziennikarce "Gazety Krakowskiej" 40-letnia wdowa. - Wszyscy nam pomagają w tym nieszczęściu. Aż trudno uwierzyć, że jest tylu dobrych ludzi.
Podziękowanie w ścianie
Budowa parterowego domku w Bereście ruszyła 3 lipca. Pracownicy firmy budowlanej Sopata mimo upałów od rana do wieczora pracują pełną parą. Chcą przed zimą oddać budynek w stanie surowym.
- To na pewno nam się uda, ale stawiamy sobie poprzeczkę znacznie wyżej - zapewnia Łukasz Koczenasz, prezes Fundacji Renovo, którą "GK" poprosiła o pomoc dla wdowy z Berestu. - Chcemy, żeby pani Kinga z dziewczynkami spędziła Wigilię w nowym domu.
Jest na to szansa, o ile znów znajdą się dobrzy ludzie, którzy materialnie i finansowo zaangażują się w budowę. Żeby uhonorować ich wkład w nowy dom dla Gruców wczoraj Dariusz Reśko, burmistrz Krynicy-Zdroju wraz z Ryszardem Jarkiem, kierownikiem budowy i Łukaszem Koczenaszem podpisali akt erekcyjny, zamieszczając w nim pełną listę darczyńców. Następnie zapakowali go do urny i wmurowali w ścianę nowego domostwa Gruców.
- To symbol dobroci i wsparcia, jakimi rodzina Gruców została obdarzona przez wiele osób - zaznacza Dariusz Reśko. - Ten akt jest dla potomnych, żeby pamiętali okoliczności, w jakich ten dom powstał - dodaje burmistrz.
Meblują już w wyobraźni
Dom, w którym zamieszka wdowa z córkami, będzie miał 100 metrów kwadratowych. Na parterze - kuchnię i pokój dzienny, który wieczorem zmieni się na sypialnię pani Kingi. Na górze trzy pokoje dla dziewczynek. W jednym zamieszkają dwie.
- Jeszcze nie ustaliłyśmy, które będą razem mieszkać - mówi 9-letnia Monika, jedna z bliźniaczek. - Za to wszystkie wiemy, jak będą wyglądać nasze pokoje. Dokładnie je narysowałyśmy.
Na podekscytowane wizją nowego domu córki spogląda zatroskana o codzienny byt pani Kinga. - Cieszą się domem, choć każda, tak jak i ja, zamiast domu chciałaby powrotu taty - wzdycha powstrzymując łzy.

Zginął, bo poszedł zagonić krowy do stajni

Michał Gruca zmarł w sierpniu ubiegłego roku. Podczas burzy wyszedł na pastwisko oddalone od domu niecałe 3 km. Pasły się tam krowy, żywicielki sześcioosobowej rodziny. Gdy długo nie wracał, żona Kinga postanowiła sprawdzić, co się stało. Nie dającego oznak życia męża znalazła na polanie. Pobiegła po pomoc, ale gdy załoga pogotowia dotarła na miejsce, dla Michała było już za późno. Pani Kinga musiała wziąć na swoje barki opiekę nad córkami i gospodarkę. Na szczęście nie została sama. Wsparcie okazali bliscy, gmina a za pośrednictwem Fundacji Renovo setki osób.

Potrzebne materiały budowlane i pieniądze
Żeby pani Kinga z córkami mogła zamieszkać w domu, potrzeba jeszcze sporo pieniędzy i materiałów budowlanych. Zebranych dotąd środków wystarczy na ukończenie domu w stanie surowym. Potrzebne są jeszcze materiały do wykończenia wnętrza oraz meble i sprzęt. Osoby, które chciałyby pomóc, mogą kontaktować się z Łukaszem Koczenaszem na nr tel. 502 234 299. Można też wpłacać na konto fundacji: 93 1160 2202 0000 0002 3195 1156 z dopiskiem: "Budowa domu p. Kingi i jej córek".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska