Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezpowrotnie utracony Woody Allen

Tadeusz Płatek
Jerzego Pilcha czytam namiętnie, po każdą książkę sięgam z obawą, czy zasłużyłem, no bo jak już wszystko przeczytam to będę musiał czekać na nowe, jak na serial.

Tyle dobrze, że w sumie nie wiem co napisał, nie do końca pamiętam co przeczytałem, a nawet jeśli, to nie mam pojęcia co tam dokładnie było. Wiem, że frazę Pilch ma piękną, że orzeczenie na koniec zdania wywala (jak ja w tej chwili), że pisze cały czas o tym samym i to się zawsze tak samo dobrze czyta, co jest wartością, dla literatury nadrzędną. Taki Houellebecq, podobno jest wielkim pisarzem, ale ja go po prostu nie mogę, na żołądek źle mi robi jego styl, jego niezwykłe istotne frazesy.

Pilch to co innego. O dupie Marynie potrafi takie zdanie, taki akapit polecieć, że ja siebie samego przekonuję, że to właśnie jest najważniejsze, że ponad zaginioną strzelbę jego dziadka, ponad kazania ewangelickiego biskupa Wantuły nie ma w tym momencie nic ważniejszego. W „Bezpowrotnie utraconej leworęczności” Pilch cytuje fragment słabej książki Suskinda, w której jest mocny kawałek o amnezji czytelniczej. Pilch opisuje, jak się budzi o świcie i widzi swoją bibliotekę, rozpoznaje książki, wie, że je czytał, ale nie pamięta z nich kompletnie nic. Wymienia te same tytuły, których widok mnie o świcie budził i których też nie znam, z tą różnicą, że Pilch zapomniał, a ja nie przeczytałem. To znaczy część, nie wszystkie do końca, nie pamiętam zresztą.

Podobnie z filmami Woodyego Allena. Wszystkie widziałem, ale o czym były, kto grał i co - Bóg raczy wiedzieć. Z czym by to mogło jeszcze być, że coś się przeżyło i nic nie zostało? W sumie to ze wszystkim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska