Choć temperatura na Podhalu oscyluje obecnie, za dnia, nawet w okolicach 12 stopni Celsjusza na Babi leży już spora kupka śniegu. Miejscowa firma SuperSnow (lider w produkcji systemów do sztucznego śnieżenia) opracowała bowiem system produkcji białego puchu w specjalnym kontenerze chłodzonym jak zamrażarka. Ten następnie wydmuchiwany jest na zewnątrz. Dzięki tej samej technice udało się na trwający weekend naśnieżyć skocznię narciarką w Wiśle - Malince.
- Dzięki wsparciu technologii All Weather Snow od Supersnow możemy stworzyć nawet 110 metrów sześciennych śniegu na do. Od dzisiaj nawet przy plusowych temperaturach jesteśmy w stanie pomalować nasze stoki na biało. Plan jest ambitny. W ciągu dwóch najbliższych tygodni mamy zamiar uruchomić pierwszy wyciąg bez pomocy Matki Natury - informuje ośrodek Bania (jego współwłaścicielem jest rodzina Dziubasików, która jest też udziałowcem pobliskiej Kotelnicy oraz właśnie firmy SuperSnow).
Na Bani na nartach pojeździmy więc już w okolicach tegorocznych Mikołajek czyli 6 grudnia. Gorzej sytuacja może wyglądać na innych trasach. W poprzednich latach dzięki fali mrozów ośrodki udało się przygotować już na początek grudnia (2 lata temu Kotelnica naśnieżyła się na 12 listopada!). Tym razem to raczej niemożliwe. Nawet gdyby mrozy bowiem nadeszły większość stoków potrzebuje nawet kilkunastu dni by przygotować odpowiednio grubą pokrywę śnieżną. W tej sytuacji trzeba trzymać kciuki by ośrodkom na Podhalu udało się uruchomić wyciągi na święta Bożego Narodzenia.
WIDEO: Krótki wywiad
Baseny termalne na Podhalu są zamknięte już ponad trzy miesi...
