Nikt nie bada powietrza
To, że w Białce jakość powietrza nie jest najlepsza, widać gołym okiem. W podhalańskiej wsi nie ma jednak stałego monitoringu powietrza.
- Nie prowadzimy i nigdy nie prowadziliśmy tam takich analiz przy pomocy specjalistycznych urządzeń pomiarowych. Zdajemy sobie sprawę z tego, że Białka również ma kłopot ze smogiem - mówi Ryszard Listwa z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Krakowie.
Dwa lata WIOŚ starał się porównać jakość atmosfery w Białce z miejscowościami, w których monitoring jest prowadzony. - Z naszych analiz wynika, że jakość powietrza w Białce będzie podobna do tej w Nowym Targu. To oznacza, że mocno przekroczone będą wartości dotyczące benzo(a)pirenów i pyłów zawieszonych - mówi Listwan.
Każdej zimy w Białce Tatrzańskiej zimowe ferie spędzają tysiące Polaków. Niektórzy zauważają, że trudno tu oddychać. - O tym, że na Podhalu jest smog, słyszałam, ale myślałam, że tylko w Zakopanem. Nie wiedziałam, że i w Białce jest z tym kłopot - mówi Agnieszka Nowak, turystka z Bydgoszczy. Przyznaje, że zwłaszcza wieczorami czuć, że z powietrzem coś jest nie tak.
Gmina: szukamy kasy
- Sytuacja i położenie gminy ograniczają nieco mieszkańcom możliwość wymiany pieców na nowocześniejsze. Na podłączenie geotermii na razie nie ma co liczyć, podobnie jak i gazu zimnego - mówi Stanisław Łukaszczyk, wójt Bukowiny Tatrzańskiej.
Dlatego ostatnie dwa lata lobbował w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska, by można dofinansować wymianę starych pieców węglowych na piece na ekogroszek. Zwłaszcza piątej, najwyższej klasy jeśli chodzi o emisję spalin. - Moim zdaniem to szansa dla gminy, by ludzie wymienili piece na nowsze - nie kryje wójt.
Urzędnicy na razie robią ankiety wśród mieszkańców, by się dowiedzieć, kto jakim piecem ogrzewa dom i czy byłby chętny na jego wymianę przy wsparciu finansowym gminy. - Wnioski w tej sprawie będzie można składać na przełomie marca i kwietnia - dodaje Łukaszczyk.
Bukowina ma problem
Polski Alarm Smogowy kilka dni temu rozpoczął badania zanieczyszczenia w sąsiedniej wiosce - w Bukowinie Tatrzańskiej. Pyłomierz został już zainstalowany w szkole podstawowej. Okazało się teraz, że niemal całe dnie stężenie pyłów zawieszonych PM10 było przekroczone, i to nawet czterokrotnie powyżej dopuszczalnych norm. Podobny problem, niestety, ma większość podhalańskich miejscowości, m.in. Zakopane i Nowy Targ.