Czytaj też: Trzebinia. 3-letni chłopiec nie żyje. Czy zabił go tata?
Prokuratura z Chrzanowa zleciła jednak powtórzenie badań.
- Wiemy na razie tyle, że chłopczyk od dawna miał chore serce. Często zachłystywał się podczas jedzenia - informuje Anna Dukielska, szefowa chrzanowskiej prokuratury. Przyznaje, że ojciec trzylatka sam zgłosił się na jeden z krakowskich komisariatów policji mówiąc, że to on jest winny śmierci swego syna.
- Nie mówił jednak o zabójstwie, ale o nieudolnej próbie ratowania chłopca podczas zadławienia - tłumaczy prokurator Dukielska. Podkreśla, że mężczyzna był w silnym szoku.
Matka Sebastiana, Agnieszka, od ubiegłego, feralnego piątku, w który doszło do tragedii, przebywa w szpitalu. Jej stan psychiczny jest fatalny.
Śmierć małego Sebastiana, który mieszkał z rodzicami w bloku przy ulicy Grunwaldzkiej w Trzebini-Sierszy, wstrząsnęła sąsiadami. Nie uwierzyli plotkom, że ojciec mógł zrobić krzywdę swemu dziecku. - Sebastian był jego oczkiem w głowie - przekonuje Katarzyna Pietraszek, sąsiadka z bloku. Przytakuje jej Anna Poranek, która przyjaźni się z Agnieszką i Damianem.
- To właśnie Damian każdą wolną chwilę spędzał z synem na placu zabaw. Rozpieszczał malucha łakociami - podkreśla kobieta. Uważa, że ojciec nie skrzywdziłby swego syna. Wie, że marzył nawet o powiększeniu rodziny. Sąsiad z bloku obok, Tomasz Głownia, którego synek bawił się ze zmarłym Sebastianem, jest pewien, że to tylko koszmarne nieporozumienie.
Ostateczne wyniki badań histopatologicznych będą znane najwcześniej za miesiąc. Dopiero wtedy poznamy całą prawdę.
Wybierz Wpływową Kobietę Małopolski 2012 Zobacz listę kandydatek i oddaj głos!
Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i weź udział w plebiscycie
Ferie zimowe 2012. Zobacz, jak możesz je spędzić w Krakowie!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!