Wyjątkowy charakter miały tegoroczne uroczystości wspomnienia śmierci św. Maksyma Sandowycza, patrona prawosławnych mieszkańców miasta. Tego samego dnia odbyła się uroczysta intronizacja biskupa Paisjusza na ordynariusza diecezji przemysko-gorlickiej.
- Taką decyzję 25 sierpnia podjął Święty Sobór Biskupów Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego. Dotychczasowa diecezja przemysko-nowosądecka zmieniła nazwę na przemysko-gorlicką, a jej siedzibą zostały właśnie Gorlice - tłumaczy ksiądz Roman Dubec, proboszcz parafii Świętej Trójcy w Gorlicach.
W świątecznym nabożeństwie wzięli udział arcybiskup lubelski i chełmski Abel, biskup siemiatycki Jerzy, dwóch biskupów z Ukrainy - ze Lwowa biskup Filaret, z Włodzimierza Wołyńskiego arcybiskup Włodzimierz, a także duchowni z różnych części Polski, Ukrainy i Serbii.
Biskup dla wiernych jak przyjaciel
W drzwiach cerkwi, biskupa Paisjusza i towarzyszących mu władyków powitał wieloletni jej starosta - Dymitr Sabatowicz, zarazem najstarszy, bo 90-letni parafianin, mieszkający w Siarach.
- To dla nas, Łemków z Gorlickiego, ogromna radość i wzruszenie - powiedział nam po uroczystości. - Nie dość, że doczekaliśmy się u nas biskupa ordynariusza, to jeszcze Gorlice zostały siedzibą diecezji, a nasza cerkiew katedralna stała się diecezjalną - mówi.
O samym biskupie Paisjuszu mówi jak o przyjacielu.
- Nasz władyka ma zawsze czas dla parafian. Nie ma niedzieli, by po mszy świętej nie wyszedł przed cerkiew, nie porozmawiał z wiernymi, zawsze ich wspiera i docenia - mówi Sabatowicz. Sam starosta cerkwi został przez biskupa wyróżniony rok temu: - Za jego prośbą, metropolita Sawa przyznał mi order świętej Magdaleny - mówi.
Jest się czym chwalić, bo to najwyższe odznaczenie nadawane przez Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny, a jest przyznawane za pracę dla dobra Cerkwi i bliźniego.
Gorlice otwarte i ekumeniczne
To, że Gorlice stały się siedzibą diecezji, to ogromny prestiż i promocja dla miasta.
- Myślę, że decyzja soboru wynikała również z faktu, że nasze miasto jest postrzegane przez zwierzchników Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego jako bardzo otwarte. Zresztą nie bez powodu, przecież współpatronem Gorlic, obok Matki Bożej Niepokalanej, jest św. Maksym Sandowycz - dodaje ksiądz Dubec.
Dowodem i niejako potwierdzeniem tej otwartości, ale i ekumenizmu, była obecność podczas ingresu bp. rzeszowskiego Edwarda Białogłowskiego i Stanisława Ruszela, dziekana, a zarazem proboszcza bazyliki mniejszej pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Gorlicach.
Wyniesienie na tron za carskimi wrotami
Symbolem ustanowienia biskupa Paisjusza ordynariuszem diecezji przemysko-gorlickiej było trzykrotne usadowienie go na tronie.
- Obrzęd ten był może niewidoczny dla wszystkich. Odbył się on za carskimi wrotami - mówi ks. Roman Dubec.
Podczas gdy wierni śpiewali: „Święty Boże, Święty mocny...”, czyli Trysagion, dwóch najstarszych biskupów trzykrotnie usadowiło biskupa gorlickiego na tronie.
- W tym czasie duchowieństwo trzykrotnym zawołaniem „Aksios”, co oznacza godny, obwieściło tę radosną nowinę wszystkim wiernym zgromadzonym na uroczystości - kończy ks. Roman Dubec.