Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bity, kopany i poraniony nożem dwa razy podał sprawcom błędny PIN do karty bankomatowej. Jeden z bandytów ma wyrok

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Michał P. dostał dwa lata odsiadki za próbę wymuszenia nożem od ofiary numeru PIN do jej karty bankomatowej
Michał P. dostał dwa lata odsiadki za próbę wymuszenia nożem od ofiary numeru PIN do jej karty bankomatowej Archiwum
36-letni Michał P. dostał dwa lata więzienia i 30 tys. zł do zapłaty za krzywdę jaką ze wspólnikiem wyrządził mieszkańcowi Krakowa. Sprawcy biciem, kopaniem i użyciem noża usiłowali wymusić od mężczyzny PIN do jego karty bankomatowej. Mimo maltretowania dwukrotnie podał im błędnym numer PIN, pieniędzy nie stracił.

FLESZ - Uwaga nad Polskę nadciągają upały

od 16 lat

Do zdarzenia doszło w lutym 2015 r., ale dopiero teraz zapadł prawomocny wyrok w sprawie. Tamtego wieczoru Michał M. przyjechał autobusem do centrum miasta, był podchmielony, wysiadł na ul. Dietla i zmierzał na Kazimierz. Wtedy podeszło do niego dwóch mężczyzn, którzy chwilę wcześniej na ul. Starowiślnej kupili alkohol w sklepie monopolowym. Namawiali Michała M., by się z nimi napił, podeszli razem pod bramę na ul. Berka Joselewicza, a potem sprawcy groźbami i przemocą wciągnęli Michała M. do kamienicy.

Już z własnej woli wszedł z nimi do mieszkania jednego z nich, potem się okazało, że lokal należał do matki Michała P., jednego z napastników. Mężczyzna zamknął drzwi na klucz, który schował w kieszeni. Z kolegą namawiał pokrzywdzonego, by z nimi pił, potem obaj zmusili go, by opróżnił kieszenie i domagali się podania numeru PIN do jego karty bankomatowej.

Michał M. dwa razy podyktował im błędny numer PIN i dwa razy został pobity z tego powodu. Michał P. przyłożył mu do twarz nóż i naciął policzek. Gdy jeden z agresorów wyszedł z mieszkania Michał P. i Michał M. usnęli. Nad ranem pokrzywdzony ubłagał sprawcę, by go wypuścił, dostał nawet od niego pieniądze na taksówkę. Wcześniej sprawca zadzwonił do żony Michała M. i uspokoił ją, że mężowi nic nie jest, w rozmowie z kobietą przedstawił się jako...Stefan Batory.

Po dwóch dniach policja dotarła do mieszkania wskazanego przez Michała M., w środku zastano pijanego Michał P. i ślady krwi ofiary. Drugiego ze sprawców nie ustalono. Obyła się mediacja, ale nie doprowadziła do ustalenia kwoty zadośćuczynienia za krzywdę dla Michała M. Ostatecznie sąd przyznał mu 30 tys. zł od oskarżonego o próbę rozboju z nożem.

Michał P. nie przyznał się do winy, ale wyraził skruchę i przeprosił pokrzywdzonego, a przeprosiny zostały przyjęte. Sąd Okręgowy wymierzył mu karę 2 lat w zawieszeniu na 5 lat, którą nadzwyczajnie złagodził. Za kluczowe uznał pojednanie ofiary i sprawcy, stąd taka niska kara. Uwzględniono też uzależnienie oskarżonego od alkoholu i podejmowane przez niego próby terapii w tym zakresie.

Apelację od wyroku złożyła prokuratura, która chciała powtórki procesu. Zwracała uwagę, że oskarżonemu, już wcześniej karanemu, nie należało się nadzwyczajne złagodzenie kary. Sąd Apelacyjny w Krakowie wyrok zmienił w ten sposób, że odwiesił karę i teraz Michał P. mu odbyć dwa lata za kratkami. Ten wyrok jest prawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska