Według trenera kadry narodowej zaleta tkwi w zespole
7 listopada w hiszpańskiej Sevilli rozpocznie się Billie Jean King Cup Final, na którym pojawi się tenisowa reprezentacja Polski. Biało-Czerwone do Andaluzji przyleciały przed czasem, by oswoić się z tutejszą nawierzchnią oraz klimatem.
– Nasza grupa „na papierze” jest bardzo wyrównana i drobne rzeczy mogą zrobić różnicę. Postaramy się wykorzystać jak najlepiej ten czas jaki mamy do pierwszego meczu. Po to przyjechaliśmy wcześniej, żeby skorzystać z możliwości zapoznania się z kortem centralnym, z kortami meczowymi. Zaletą naszą jest to, że staramy się stworzyć drużynę, a nie jesteśmy zlepkiem indywidualności (...) Staramy się stworzyć znowu bardzo dobrą atmosferę, a jak jest dobra atmosfera to ma to duży wpływ na to jaki jest później wynik
– powiedział kapitan reprezentacji Dawid Celt zapytany przez Macieja Myrtę z „Tenis Magaznu”.
Oczy zwrócone na półfinalistkę Australian Open Magdę Linette
Liderką polskiej drużyny, podobnie jak przed rokiem w BJK Cup Finals w Glasgow, jest Magda Linette (AZS Poznań), która wówczas zdobyła dwa punkty w singlu z wyżej notowanymi rywalkami. Obecnie Poznanianka jest 23. w rankingu WTA, a ten sezon rozpoczęła efektownie od pierwszego w karierze wielkoszlemowego półfinału osiągniętego w Australian Open.
– Myślę, że po prostu troszkę więcej przeszłam, byłam w bardzo wielu sytuacjach i popełniłam wiele błędów. Myślę, że czasami po prostu mogę te błędy lub dane sytuacje wyprzedzić i być może powstrzymać coś, zanim się wydarzy. Ale myślę, że próbujemy budować team, jak Dawid powiedział
Magazyn Gol24: Ostatnia prosta Ekstraklasy i finał Ligi Konfederacji
– tłumaczyła na konferencji Linette.
Pewność siebie u trzeciej singlistki w kraju
W polskiej drużynie zagra też Magdalena Fręch (KS Górnik Bytom), która jest obecnie 79. na świecie. Przed tygodniem zawodniczka PZT Team triumfowała w turnieju ITF W100 w hiszpańskim Les Franqueses del Valle.
– Na pewno ostatnie wyniki i zwycięstwo w turnieju w Hiszpanii dodały mi pewności siebie, do uderzeń też. Także patrząc na to jak ten turniej się w kalendarzu usadowił, to na pewno mi pomógł. Jestem już w pełni zdrowa i przygotowana do walki o tutaj i na najbliższe mecze. Myślę, że jest to fajny bodziec do działania i zwieńczenia sezonu.
W poprzedniej edycji w drużynie była też Katarzyna Kawa (BKT Advantage Bielsko-Biała), obecnie 213. w singlu i 114. w deblu na świecie,
– Ja tutaj jestem na razie, żeby wspierać drużynę. Zobaczymy jak potoczą się mecze. Czuję się dobrze, czuję się gotowa i wierzę, że jeśli będę wychodzić na jakikolwiek mecz, to dam z siebie wszystko...
Czwartą zawodniczką w polskiej drużynie jest Weronika Falkowska (KS Górnik Bytom), która w lipcu z Katarzyną Piter osiągnęła deblowy finał w imprezie WTA 250 na kortach Legii Warszawa. Zaś piątą zawodniczką w reprezentacji Polski powołanej na BJK Cup Finals jest Martyna Kubka (CKT Grodzisk Mazowiecki).
