Nasz reprezentacyjny pomocnik wystąpił w podstawowym składzie Borussii po raz pierwszy od roku i pięciu tygodni. Wcześniej przez wiele miesięcy miał różne komplikacje ze zdrowiem (kontuzje, choroba).
Źródło: Foto Olimpik
Występ „Kuby” w wyjściowej „jedenastce” dla wielu kibiców był zaskoczeniem, bowiem trener Juergen Klopp przed pucharowym meczem zapowiadał, że nie będzie rotował składem po efektownym zwycięstwie swej drużyny w derbach Zagłębie Ruhry z Schalke 04 Gelsenkirchen 3:0.
Tymczasem Błaszczykowski zagrał od pierwszej minuty. Był aktywny, starał się pokazać, że ma siły, bo rozegrać całe spotkanie. Długo nie było widać wymiernych efektów jego pracy na boisku. W dodatku w 83 minucie Polak zarobił żółtą kartkę za faul.
W 90 minucie „Kuba” pokazał jednak, co potrafi. Wpadł w pole karne i wyłożył piłkę Ciro Immobile, który po raz drugi (poprzednio w 50 minucie) ulokował ją w siatce, przesądzając o losach spotkania.
„Kuba” został zmieniony w pierwszej minucie doliczonego czasu gry. Zastąpił go Sven Bender.
Ogromnego pecha miał as atutowy dortmundzkiej drużyny Marco Reus, który doznał kontuzji i w 25 minucie został zmieniony. To kolejny uraz znakomitego pomocnika w ostatnich miesiącach.