Gdyby cały rok była wiosna, nie czekalibyśmy z takim utęsknieniem na jej pierwsze zwiastuny. By był poranek, musi być noc, a tęcza najpiękniejsza jest po burzy. Tęsknota przypomina nam o kimś ważnym, smutek o radości, a łzy o uśmiechu. Nasze braki i niedostatki są trampoliną, dzięki którym wybijamy się do góry. Z codziennych niedostatków rodzi się nadzieja, a z braku najpiękniejsze marzenia i tęsknoty.
Nie chciałabym nigdy być tak bogata, bym przestała doceniać rzeczy małe, drobne i zaprzestała się cieszyć z byle czego. Nie chciałabym, by pomyślność przyświecała wszystkim moim działaniom, bym popadła w pychę i zapomniała, co znaczy być pokorną. Nie chciałabym być aż tak zdrowa, bym nie potrafiła współczuć cierpiącym. Nie chcę takiego szczęścia, bym przestała doceniać zwykłe dni i to, że jest "zwyczajnie dobrze". Nie chciałabym być aż tak bezbłędna, bym zaczęła krytycznym okiem patrzeć na innych, krzywdzić ich surową oceną i brakiem wyrozumiałości. Nie marzę o tym, by wszystko układało się po mojej myśli, bym nie patrzyła z pogardą na tych, których życie przerosło. Nie chciałabym być aż tak dobra, bym zapomniała, co znaczy prosić o przebaczenie.
Jeśli miałabym sobie czegoś życzyć, to nigdy nadmiaru. Niezmiernie doceniam każdy swój brak, każdą swoją słabość. Właśnie nasze niedomagania są dla nas liną, po której się wspinamy i czynią z nas ludzi o otwartych sercach. Nie pragnę niczego nad stan, bo mój brak, jest dla mnie moim "w zupełności wystarczy". To właśnie dzięki tym brakom mogę doświadczać codziennego zachwytu nad życiem.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?