MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Inspektor Piotr Morajko, szef małopolskiej policji: Praca w policji to przygoda życia. Żaden inny zawód nie daje tyle satysfakcji

Marcin Banasik
Inspektor Piotr Morajko, Komendant Wojewódzki Policji w Krakowie
Inspektor Piotr Morajko, Komendant Wojewódzki Policji w Krakowie Marcin Banasik
- Mój ojciec był policjantem i to on zaszczepił we mnie pasję do tej pracy. Nie jest to łatwa służba i nie jest to praca dla każdego, gdyż  cały czas ponosi się odpowiedzialność za los drugiego człowieka. Policjant to zawód, który niesie ze sobą pewną misję. Każdy z nas ślubuje „nawet z narażeniem życia…” - mówi insp. Piotr Morajko.

Dziś w Krakowie odbywają się wojewódzkie obchody Święta Policji. W pełni świętować na pewno nie pozwalają dość duże braki kadrowe w małopolskim garnizonie. Ale zacznijmy bardziej pozytywnie. Z czego policjanci mogą się dziś cieszyć?
Z wyników swojej pracy, która skutkuje  spadkiem przestępczości. Jeśli spojrzymy na statystyki dotyczące przestępczości obejmujące pierwszą połowę tego roku to łatwo wyczytać z nich, że przestępczość w naszym regionie spadła. Mniej jest kradzieży, rozbojów, włamań. Praktycznie w każdej kategorii przestępstw odnotowaliśmy statystyczne spadki. Ale wyniki te nie oznaczają, że  przestępcy odpuścili. Te spadki to ogromna zasługa policjantów, ich pracy, dobrego rozpoznania środowisk przestępczych, działań prewencyjnych skierowanych głównie do osób najbardziej narażonych na stanie się ofiarą przestępstwa, po prostu działań wyprzedzających ruchy przestępców. Poradziliśmy sobie też z nielegalnymi wyścigami na krakowskich i małopolskich drogach. Regularnie organizujemy akcje wymierzone przeciwko piratom drogowym. Wyniki są już widoczne. Nielegalnych wyścigów jest dużo mniej niż kilka lat temu. 
 
Od kilku lat coraz mniej słychać też o przestępczości pseudokibiców, którzy 10 lat temu terroryzowali krakowskie ulice i osiedla. Czy to oznacza, że przestępczość kibolska przestała zagrażać mieszkańcom Krakowa? A może to tylko okres uśpienia, po którym czeka nas powtórka z najbardziej krwawych okresów kibolskich porachunków?
Walka z przestępczością pseudokibiców, gdzie mamy dwie zwalczające się grupy fanów Wisły i Cracovii, prowadzona jest od wielu lat. Jak widać przynosi to pozytywne rezultaty, bo mimo że do zdarzeń takich nadal dochodzi, to jest ich znacznie mniej niż w latach minionych. Brutalność i częstotliwość tych zdarzeń spadła. Na przestrzeni lat zmienili się również sami pseudokibice i sposób ich działania, chociażby przez to, że ich konflikt coraz częściej toczy się w internecie. Wrzucane są tam filmiki, które mają ośmieszyć przeciwnika. Dawniej malowano po murach, dziś wypisuje się różne treści w sieci. Ważna jest dla nich popularność oraz odsłony. Filmik zamieszczony w sieci może w mgnieniu oka zobaczyć cała Polska. Trzeba również zauważyć że większość pseudokibiców, zwłaszcza ich przywódców poprzez skuteczne działania policji została objęta zarzutami i postawiona przed sądem. Większość z nich odsiaduje obecnie wyroki.

 
Nie tylko pseudokibice przenieśli się do internetu. Sieć pełna jest oszustów, którzy potrafią wyłudzić od seniorów pieniądze i kosztowności, które emeryci zbierali całe życie.
Musimy tu rozgraniczyć oszustwa na legendę – na wnuczka, na policjanta, na pracownika administracji itp. które są skierowane na oszukanie ludzi starszych, od oszustw internetowych, których ofiarami padają często młodzi ludzie. Wszelkie oszustwa dokonywane przez telefon i to często stacjonarny, gdzie oszust podszywa się pod bliskich np. wnuka, córkę skierowane są do seniorów. Przestępcy wykorzystują fakt, że osoby starsze bardzo emocjonalnie reagują na informacje o nieszczęściu swoich krewnych. Chcą pomóc i dlatego też czasami przekazują oszustom oszczędności całego życia. Od lat przestępcy wykorzystując zaangażowanie emocjonalne oraz chęć niesienia pomocy przez seniorów stosują metody na legendę „na wnuczka”. Niestety, oszustw skierowanych w seniorów jest bardzo dużo. Za tego typu oszustwami stoją  dobrze zorganizowane grupy przestępcze, często ulokowane poza Polską. Póki co ich liderzy są nieuchwytni. Ale oczywiście pracujemy nad tym. Wyłapywane są natomiast głównie osoby, które pełnią rolę odbierających pieniądze od seniorów.

Dlaczego?
Najczęściej jest tak, że osoby, które mają za zadanie bezpośrednio odbierać pieniądze lub kosztowności od zmanipulowanych seniorów nie wiedzą dla kogo pracują. Ten przestępczy proceder jest tak sprytnie skonstruowany, że zdarzają się przypadki iż ktoś nie jest do końca świadomy, że pomaga oszustom. Mieliśmy przypadek mężczyzny, który znalazł ofertę pracy w internecie i dopiero po drugim przypadku wyciągania pieniędzy z bankomatu z konta ofiary zorientował się, że bierze udział w przestępstwie.
(…) Od lat, wspólnie z innymi instytucjami prowadzimy akcje skierowane do osób starszych, podczas których uczymy seniorów jak nie dać się oszukać, informujemy ich o metodach działań przestępców, zalecamy  ostrożność w kontaktach z nieznajomymi.
W te akcje staramy się również włączać osoby najbliższe seniorom, ich dzieci czy wnuki, chcąc aby te w warunkach domowych „uczyły” swoich dziadków i babcie bezpiecznych zachowań.
 
Nie tylko seniorzy dają się nabrać na triki oszustów.
Młodzi ludzie najczęściej padają ofiarą oszustw na portalach sprzedażowych.  Ostatnio pojawił się również nowy rodzaj oszustw skierowany do osób, które mają konta bankowe. Oszuści działają metodą na BLIKA, ale również oszukują  ludzi sprzedających w sieci swoje rzeczy. Ostatnio popularny stał się spoofing, kiedy to przestępcy podszywają się pod banki czy instytucje w celu wyłudzenia danych. Wszystko po to, aby zdobyć dane do konta danego użytkownika i „przejąć” jego pieniądze. Jako policja szybko dostrzegliśmy tę tendencję , a więc zwiększenie ilości przestępstw  popełnianych przez internet, dlatego też naszymi działaniami  prewencyjnymi objęliśmy także młodych. Nie ukrywam, że nasze akcje czy kampanie demaskujące działania oszustów propagujemy poprzez media społecznościowe bo tam głównie są młodzi ludzie.

 
Od kilku miesięcy mówi się o problemach kadrowych w polskiej policji. Małopolski garnizon też boryka się z brakiem policjantów?
Nie jesteśmy wyjątkiem na mapie Polski. Mamy 8220 etatów policyjnych, a aktualnie stan obsadzenia etatów wynosi 7304. Największe braki występują w Krakowie i powiecie krakowskim. Oznacza to, że brakuje nam 11 proc. kadry. Przy czym, w tym roku przyjęliśmy już około 270 nowych funkcjonariuszy. Planujemy jeszcze trzy przyjęcia w tym roku. Trzeba zauważyć również, że około 100 policjantów z małopolskiego garnizonu oddelegowanych jest rotacyjnie do patrolowania polskiej granicy na wschodzie. Tam bardzo dobrze sprawdzają się ich umiejętności, które nabyli m.in. podczas zabezpieczania imprez masowych i działań podczas demonstracji. Można śmiało powiedzieć, że nasi policjanci z uwagi na ilość imprez zabezpieczanych  m.in. w Krakowie  mają ogromne doświadczenie i bardzo dobre  przygotowanie do służby. Zapewniam jednak, że mimo braków kadrowych policjanci są wszędzie tam, gdzie jest taka potrzeba.
 
- W jaki sposób zachęciłby pan młodych ludzi do wstąpienia do policji?
- Praca w policji to przygoda życia. Można wykonywać różne zawody, ale z własnego doświadczenia wiem, że mało który zapewnia tyle satysfakcji z pracy, jak zawód policjanta. Tutaj prace mogą znaleźć umysły ścisłe, humaniści, biolodzy. Ja już w szkole średniej wiedziałem kim chcę być. Mój ojciec był policjantem i to on  zaszczepił we mniej pasję do tej pracy. Nie jest to łatwa służba i nie jest to praca dla każdego, gdyż  cały czas ponosi się odpowiedzialność za los drugiego człowieka. Policjant to zawód, który niesie ze sobą pewną misję. Każdy z nas ślubuje „ nawet z narażeniem życia …”
 
- Co oprócz pasji i misji proponuje praca w małopolskim garnizonie?
- Początkujący policjant zarabia na rękę około 5,5 tys zł. Do tego dochodzi szereg szkoleń i możliwość podnoszenia kwalifikacji. Emerytura po 25 latach służby, trzynastki, nagrody jubileuszowe, tzw. mundurówka w kwietniu czyli ok. 2 tys. zł "na rękę". Do tego zasiłki płatne urlopy, dodatkowe dni wolne plus dodatek służbowy i wysługa lat.
 
Młodzi Małopolanie nie garną się do wstępowania w szeregi policji, ale z drugiej strony mieszkańcy naszego regionu mogą pochwalić się dużą aktywnością w korzystaniu z policyjnej mapy zagrożeń, gdzie można oznaczać gdzie zostały popełnione różne wykroczenia.
Tak, Małopolanie są tutaj w krajowej czołówce. W Małopolsce w 2023 r. zgłoszono ponad 362 tys. zagrożeń. Jest to najwyższy wynik na tle pozostałych województw.
 
Większość zgłoszeń dotyczy jednak nieprawidłowego parkowania.
Tak. I dlatego właśnie uważam, że w działania związane z tym internetowym narzędziem powinny włączyć się również jednostki miejskie takie jak choćby straż miejska. Zgłoszenia często dotyczą zdarzeń, które nie do końca leżą w naszej kompetencji. Dlatego będziemy rozmawiali z władzami Krakowa w tej sprawie.

Po co są strefy czystego transportu?

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska