Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Blokowali krajową czwórkę w Dębicy. Żądają zaległych wypłat

P. Chwał, P. Korbut
Obwodnica Dębicy, w ciągu krajowej "czwórki", była zakorkowana od 13 do 15. Po drodze w obu kierunkach przemieszczały się wolno kolumny maszyn i samochodów ciężarowych
Obwodnica Dębicy, w ciągu krajowej "czwórki", była zakorkowana od 13 do 15. Po drodze w obu kierunkach przemieszczały się wolno kolumny maszyn i samochodów ciężarowych Paweł Chwał
Przez dwie godziny zablokowana była w piątek krajowa "czwórka" w Dębicy. Po drodze, w ślimaczym tempie, w obu kierunkach jeździły ciężkie maszyny podwykonawców firm, które budują autostradę i wpadły w tarapaty finansowe.

Pod biurem Hydrobudowy (głównego wykonawcy odcinka autostrady między Tarnowem a Dębicą), która złożyła właśnie do sądu wniosek o upadłość układową, zjawiło się kilkadziesiąt osób, którym konsorcjum zalega z płatnościami za wykonane usługi. - To są ogromne sumy. Szacuję, że w grę może wchodzić nawet 100 mln zł - mówi Tomasz Zając reprezentujący dwóch z podwykonawców, którzy domagają się zapłaty ok. 10 mln zł.

Z protestującymi spotkał się przedstawiciel Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, ale nie był w stanie powiedzieć wzburzonym rozmówcom, kiedy otrzymają zaległe pieniądze. - To nie jest przejaw złej woli z naszej strony, ale nie ma w tym momencie takich uregulowań prawnych, które pozwalałyby na wypłatę odszkodowań firmom świadczącym usługi bezpośrednio nie dla nas, ale dla wykonawcy autostrady. My regulujemy wszystkie płatności na bieżąco - mówi Joanna Rarus, rzecznik rzeszowskiej GDDKiA.

Protestujący obwiniają za obecną sytuację państwo i domagają się od rządu zdecydowanych działań, które uchronią ich przed bankructwem. - Nie może być tak, że konsorcjum nagle ogłasza upadłość i zobowiązania wobec nas ma gdzieś - mówi Jerzy, który dowoził żwir na budowę A4.

Podobnie uważają ci, którzy w środę blokowali "czwórkę" w Łapczycy, żądając zapłaty za prace wykonane dla Poldimu. - Wszyscy odsyłają nas do sądu... A wiadomo, ile w naszym kraju trwają takie sprawy - mówi Kazimierz Gołdas, właściciel bocheńskiej firmy, której wykonawca odcinka A4 z Brzeska do Wierzchosławic zalega z wypłatą 60 tys. zł. Na budowie pracowało od jednej do trzech jego koparek.

Grupa przedsiębiorców wybrała się nawet do Warszawy, żeby złożyć petycję na ręce ministra. Nie wskórali jednak za wiele.
- Akurat tego samego dnia odbywał się protest kolejarzy. Minister nie mógł więc się z nami spotkać - mówi Gołdas.
Podwykonawcy już zapowiedzieli, że będą protestować do skutku i kolejne blokady to tylko kwestia czasu. W środę jadą na rozmowy do Rzeszowa.

Spóźnią się z A4
Mimo złożenia w sądzie wniosku o upadłość przez firmy Hydrobudowa Polska, PBG i Aprivia prace na odcinku budowanej autostrady z Tarnowa do Dębicy cały czas trwają. Już wiadomo, że pierwotny - sierpniowy termin oddania inwestycji nie zostanie dotrzymany, ale - jak zapewniają w GDDKiA w Rzeszowie - wszystko zmierza w tym kierunku, aby pierwsze samochody mogły przejechać tą drogą w I kwartale 2013 roku. - Zerwanie kontraktu z wykonawcą to ostateczność - mówi Joanna Rarus, dodając, że takie rozwiązanie nie jest w tym przypadku brane pod uwagę. - Wniosek o upadłość nie oznacza końca firmy, ale może być jednym ze sposobów na jej wyjście z kłopotów.

Euro 2012 w Krakowie: zdjęcia, wideo, informacje! [SERWIS SPECJALNY]

Wybieramy Superkota! Zobacz fantastyczne zdjęcia kotów i oddaj głos na najpiękniejszego!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska