Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Błyskawiczny gol nie pomógł Wiśle w Zabrzu [WIDEO]

Bartosz Karcz
Lucyna Nenow / Polska Press
Najpierw rozbudzili apetyty, a później zostali z remisem. Gol zdobyty już w 2. minucie meczu Wisły z zabrskim Górnikiem nie wystarczył. "Biała Gwiazda" tylko zremisowała na wyjeździe 1:1.

WIDEO: Górnik Zabrze - Wisła Kraków 1:1. Opinie po meczu

Autor: Bartosz Karcz, Gazeta Krakowska

Piątkowy mecz miał bardzo smutną oprawę. Wszystko dlatego, że Górnik pogrążony jest w żałobie po śmierci dyrektora wykonawczego klubu z Zabrza Krzysztofa Maja. Kibice oddali Zmarłemu hołd wywieszając specjalnie przygotowane flagi, a przed pierwszym gwizdkiem mieliśmy również pełną minutę, poruszającej ciszy.

Wisła przystąpiła do meczu z Górnikiem jednak bez Denisa Popovicia w składzie. Zaledwie cztery dni treningów z drużyną to było za mało, żeby trener Kazimierz Moskal posłał na boisko Słoweńca od pierwszej minuty. Kolejną szansę dostał zatem Alan Uryga.

Krakowianie rozpoczęli od mocnego uderzenia. W 2 min przeprowadzili atak. W jego końcowej fazie Krzysztof Mączyński zagrał do Macieja Jankowskiego, który jak na tacy wyłożył piłkę Pawłowi Brożkowi, a ten dopełnił formalności, pakując piłkę do siatki. Tym golem wiślacy rozbudzili apetyty na wygraną.

Dosłownie kilkadziesiąt sekund później powinno być już 0:2. Tym razem Łukasz Burliga wyłożył piłkę Maciejowi Jankowskiemu, ale ten nie trafił do praktycznie pustej bramki.

W kolejnych minutach Górnik próbował odrabiać straty, ale nie miał argumentów czysto piłkarskich. Pod tym względem lepiej wyglądała Wisła, która sprawniej operowała piłką i której gra mogła się podobać. Zabrzanie swoich szans szukali bez powodzenia w stałych fragmentach gry, a w 29 min wyprowadzili pierwszy w tym meczu naprawdę groźny atak. Z prawej strony w pole karne dośrodkował Roman Gergel, ale Maciej Korzym, który miał przed sobą tylko Radosława Cierzniaka, fatalnie przestrzelił.

Wisła powinna podwyższyć wynik w 38 min, ale pod podaniu Pawła Brożka Łukasz Burliga nie trafił w bramkę. To mogło się zemścić błyskawicznie, bo Górnik odpowiedział akcją, w której w dobrej sytuacji do strzału znalazł się Roman Gergel. Jego niecelne uderzenie wywołało jednak tylko gwizdy na trybunach zniecierpliwionej nieporadnością zabrzan publiczności.

Drugą połowę lepiej rozpoczął Górnik. W 51 min potężnie strzelał Roman Gergel, ale Radosław Cierzniak odbił piłkę na rzut rożny. Jak się chwilę później okazało, tylko na moment odroczył wyrok. Do dośrodkowanej z kornera piłki najwyżej wyskoczył bowiem Rafał Kosznik, zagrał do Bartosza Kopacza, a ten strzałem głową z pięciu metrów wyrównał.

Górnik po tym golu złapał wiatr w żagle. Gospodarze grali znacznie lepiej niż przed przerwą. W 62 min powinni prowadzić, ale w świetnej sytucji Robert Jeż strzelił w Radosława Cierzniaka.

W kolejnych minutach częściej atakowała już Wisła, ale miała problem ze stwarzaniem sobie sytuacji. Najlepszą miał w 89 min Brożek, ale świetni spisał się Janukiewicz. Gospodarze odpowiadali sporadycznie, ale nie potrafili już poważniej zagrozić krakowskiej bramce.

Górnik Zabrze - Wisła Kraków 1:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Brożek 2, 1:1 Kopacz 51.
Górnik: Janukiewicz - Widanow, Kopacz, DanchI, Kosznik - KwiekI, Grendel (73 CerimagićI) - Madej, Janota (10 Jeż), Gergel - Korzym (65 Kurzawa).
Wisła: Cierzniak - Jović, Głowacki, GuzmicsI, Sadlok - Mączyński, Uryga - Boguski, Jankowski (67 Cywka), Burliga (46 Popović) - Brożek.
Żółte kartki: Danch, Cerimagić, Kwiek - Guzmics.
Sędziowali: Paweł Gil oraz Kamil Kanclerz i Marcin Borkowski (wszyscy Lublin).
Widzów: 6122.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska