WIDEO: Krótki wywiad
Zezwolenie na realizację inwestycji drogowej (tzw. ZDRID) dla bocheńskiego łącznika zostało wydane z datą 25 września. Umożliwia ono rozstrzygniecie przetargu i podpisanie umowy z wykonawcą.
Oczekiwanie na drogę trwa już siedem lat. Autostrada A4 na odcinku od Targowiska do Tarnowa została otwarta w listopadzie 2012 roku i od tamtej pory ruch z węzła Bochnia w kierunku „starej czwórki” odbywa się drogami powiatowymi, wśród gęstej zabudowy. - Ruch jest bardzo duży, czasami nie ma jak przejść przez drogę. Najgorzej, kiedy coś się wydarzy na autostradzie, wtedy korek jest od skrzyżowania - skarżą się okoliczni mieszkańcy.
Przygotowania do budowy łącznika, choć trwają od kilkunastu lat, ciągle napotykały na problemy proceduralne. Chodzi zwłaszcza o fragment drogi w pobliżu ulicy Brzeskiej, który wywołuje protesty mieszkańców. Aby cokolwiek drgnęło, kilka lat temu w zarządzie dróg wojewódzkich zapadła decyzja o podzieleniu budowy łącznika na dwa etapy. Jako pierwszy budowany będzie odcinek, który nie budzi oporu mieszkańców - od zjazdu z autostrady A4 aż do ulicy Krzeczowskiej.
W październiku 2018 roku ogłoszono przetarg na budowę 1,9 kilometra drogi. Będzie ona miała swój początek na skrzyżowaniu z ulicą Smyków, gdzie planowane jest rondo. Następnie droga pobiegnie w pobliżu firmy Stalprodukt, aż do ulicy Krzeczowskiej, gdzie zaplanowano drugie rondo. Wzdłuż jezdni przewidziano ciągi pieszo-rowerowe. Zgodnie z założeniem, budowa ma trwać 20 miesięcy. Stalprodukt będzie też miał możliwość wybudowania połączenia swojego zakładu z nową drogą.
Pierwotnie planowano otwarcie ofert na 10 stycznia br., ale procedura przetargowa przedłużyła się. Był to efekt wielu zapytań i wniosków ze strony potencjalnych oferentów. Ile ofert wpłynęło i na jaką kwotę opiewają? Tego dowiemy się w czwartek. Otwarcie kopert zaplanowano na godzinę 12.30. W budżecie województwa małopolskiego zapisano 40 mln zł na tę inwestycję.
- Teraz należy cierpliwie czekać na otwarcie ofert i mieć nadzieję, że złożone oferty zmieszczą się w kwocie, jaką zarząd dróg wojewódzkich przewidział na realizację tego zadania. Jeżeli tak by się stało, w niedługim czasie moglibyśmy wbić pierwszą łopatę - komentuje Adam Korta, starosta bocheński.
Ciągle otwarta pozostaje sprawa drugiego etapu łącznika - od ulicy Krzeczowskiej aż do drogi krajowej nr 94. Jest on znacznie trudniejszy do realizacji ze względu na protesty.
Zarząd dróg wojewódzkich ma wprawdzie wstępną dokumentację tego odcinka (studium wraz z elementami koncepcji), w oparciu o którą uzyskano decyzję środowiskową z rygorem natychmiastowej wykonalności. Ta jednak ciągle nie jest prawomocna, ponieważ jedna ze stron wniosła skargę do sądu administracyjnego, a postępowanie w tej sprawie trwa.
Drugi odcinek łącznika będzie też droższy ze względu na konieczność przejścia przez tory kolejowe oraz budowę ronda na skrzyżowaniu z drogą krajową nr 94.
- Tarnów w latach 90. Aż trudno uwierzyć, że tak wyglądał!
- Gdzie w Tarnowie kursanci najczęściej oblewają egzaminy na prawo jazdy [TOP 10 LOKALIZACJI]
- Wiktoria swą urodą czaruje nie tylko fanów żużla [ZDJĘCIA]
- Wysyp grzybów w lasach regionu tarnowskiego trwa [ZDJECIA]
- Tarnów. Znani absolwenci naszych liceów [GALERIA]
