W przyszłym roku na pewno nie będzie w Bochni wielkich inwestycji. Nie powstaną nowe obiekty, nie przewidziano też spektakularnych remontów. Budżet 2014 roku został podporządkowany Bocheńskiej Strefie Aktywności Gospodarczej.
Na uzbrojenie ponad 60 ha działki, które pochłonie 16 mln zł, miasto dostało potężną dotację. Do tej inwestycji musi się jednak także dołożyć.
- Ale to, co w tej chwili inwestujemy w strefę, w przyszłości będziemy mogli odebrać, sprzedając zlokalizowane w niej działki, a także pobierając podatek od firm, które tam będą funkcjonowały. W tym miejscu powstaną też nowe miejsca pracy - przekonuje Stefan Kolawiński, burmistrz Bochni.
Projekt budżetu 2014 roku gospodarz Bochni określa jako nie wyborczy, rozpisany nie pod publikę, ale pod istniejące realia.
- A te są takie, że jeśli już chcemy mieć strefę, to musimy też coś od siebie dać - dodaje Kazimierz Ścisło, przewodniczący RM w Bochni. Według niego projekt przygotowany przez burmistrza jest odważny, zaprocentuje on w przyszłości.
- Musimy pamiętać, że budżet to "organizm żywy", w ciągu roku będzie na pewno wiele różnych możliwości pozyskiwania funduszy i pewnie z nich skorzystamy - zapewnia przewodniczący.
Zaprezentowany niedawno projekt budżetu nie wszystkim się jednak podoba. Maciej Fischer, zastępca przewodniczącego RM w Bochni, uważa, że kilka rzeczy trzeba w nim poprawić. Według radnego koniecznie trzeba wykreślić fundusze zapisane na przygotowanie dokumentacji do budowy drugiego etapu KN2.
- Tej drogi na pewno nie będziemy realizować w tej kadencji, przekazywanie na ten cel pieniędzy jest równoznaczne z wyrzuceniem ich w błoto - zapewnia. Fischer uważa także, że bez sensu jest przekazywanie funduszy na rewitalizację Rynku.
- Lepiej poczekać na dofinansowanie i zrealizować to zadanie kompleksowo - uważa. I podpowiada, że miasto powinno się zająć remontem starego zamku żupnego, do którego mogłaby zostać przeniesiona biblioteka.
- Szkoda takiej perełki jak ten obiekt. Można go zagospodarować na ten cel, starając się o dofinansowanie tego zadania - przekonuje.
Krytycznie o projekcie budżetu wypowiada się opozycja burmistrza. - Doświadczenia poprzednich lat z wielką rezerwą każą patrzeć na plany obecnej ekipy rządzącej. Bo mieliśmy w poprzednich latach takie sytuacje, że nie zrealizowano zamierzonych inwestycji - przekonuje Piotr Dziurdzia.
Radny zwraca uwagę, że jest to też budżet ostatniego roku - rządów obecnej koalicji.
- I w zderzeniu z ich przedwyborczymi planami wypada bardzo słabo. Nie mamy kontynuacji drogi Kn2, nie ma odnowionego Rynku, a po wpisaniu kopalni na listę UNESCO bardzo by się to przydało - dodaje radny.
Jego zdaniem to budżet, w którym brakuje dynamiki. Jest za to spokojne administrowanie miastem. Głosowanie nad przyjęciem tego najważniejszego dla miasta dokumentu zaplanowano na ostatnią w tym roku sesję RM w Bochni.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
