Bochnia. Mieszkańcy Murowianki nie mają gdzie zaparkować

Wielu lokatorów bloków zostawia swoje samochody na znajdującym się w sąsiedztwie parkingu. Problem w tym, że przez dwa dni w tygodniu jest on płatny dla wszystkich, także mieszkańców bloków. Ci uważają, że to niesprawiedliwe.

- Tak nie może być, że mieszkańcy osiedla nie mają gdzie zaparkować swoich aut lub za parkowanie muszą płacić. Ten problem trwa już od lat i trzeba wreszcie jakoś go rozwiązać - zaznacza Ireneusz Mazur.Jego zdanie podziela Jan Śliwa, który jak sam mówi, stara się unikać opłat za parking jak ognia. Znalazł nawet na to sposób. Jest on jednak bardzo uciążliwy.

- W dni, w które parking jest płatny, wstaję zawsze rano, niezależnie czy idę do pracy, czy nie. Odjeżdżam z placu Bolesława Wstydliwego i szukam innego miejsca parkingowego. Niestety jest to często bardzo trudne i czasochłonne - zauważa pan Jan.

Rozgoryczonych mieszkańców osiedla uspakaja Andrzej Koprowski, asystent burmistrza Bochni, który zaznacza, że każdy z nich może na placu Bolesława Wstydliwego wykupić miejsce postojowe.

- Specjalny identyfikator kosztuje zaledwie 30 zł na rok. Mieszkańcy nie byli jednak do tej pory zainteresowani. Do tej pory wykupiono tylko jedną taką kartę - podkreśla urzędnik.

Słowa Andrzeja Koprowskiego zaskakują mieszkańców Murowianki. Jeden z nich pokazał naszemu reporterowi zamontowaną tabliczkę z cennikiem opłat parkingowych, na której można było przeczytać m.in. informację, że miesięczny abonament za miejsce postojowe to 150 zł.

- To ja już nie wiem, które informacje są prawdziwe. Coś tu jest nie tak - zaznacza Piotr Grandys, mieszkaniec osiedla, który również często parkuje na pobliskim placu.

Ile kosztuje parking na placu Bolesława Wstydliwego - 30 zł czy 1800 zł w ciągu roku? To jest pytanie, które ciągle dla mieszkańców Murowianki zostaje bez odpowiedzi.