Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bochnia. Podwyżki cen za wywóz śmieci nielegalne? Tak twierdzi trójka radnych

Grzegorz Heród
Archiwum
Radni Bocheńskiej Wspólnoty Samorządowej zaskarżyli do Regionalnej Izby Obrachunkowej w Krakowie uchwałę zmieniającą wysokość opłat za wywóz śmieci z terenu miasta. Ich zdaniem nowe stawki zostały uchwalone z naruszeniem prawa. Burmistrz miał nie przedstawić im rzetelnych analiz, a jeden z rajców głosujących „za” jest pracownikiem spółki komunalnej.

FLESZ - Koronawirus mniej groźny niż grypa?

Uchwałę zmieniającą stawki bocheńscy radni przyjęli 30 stycznia. Skala podwyżki robi wrażenie. Do tej pory każdy mieszkaniec musiał miesięcznie zapłacić za odbiór odpadów 14 zł. Po zmianach będzie to już 24 zł – ponad 70% drożej!

Uchwała nie spodobała się radnym z Bocheńskiej Wspólnoty Samorządowej, którzy zaskarżyli ją do RIO. Jerzy Lysy, radny BWS podkreśla, że zgodnie z umową pomiędzy miastem, a spółką odbierającą śmieci od mieszkańców, ceny nie powinny ulec zmianie przynajmniej do końca roku. Warunki umowy zostały jednak zmienione na podstawie zawartej pomiędzy jej stronami ugody sądowej.

Burmistrz Bochni Stefan Kolawiński uważa, że umowę trzeba było zmienić, bo zmieniły się warunki na rynku i spółka ponosiła dużo większe koszty niż początkowo zakładano. Zwraca uwagę, że gospodarką odpadami zajmują się Bocheńskie Zakłady Usług Komunalnych, które są spółką miejską

- Moglibyśmy uparcie trwać przy stawkach z umowy, ale skończyłoby się to tym, że nasza spółka poniosłaby straty i musielibyśmy ją dotować – mówi burmistrz

Radny Lysy uważa jednak, że ewentualna dotacja na pewno byłaby mniejsza, niż pieniądze, które wpłyną na konto spółek w wyniku podniesienia opłat śmieciowych. Podkreśla, że śmieci odbiera konsorcjum, w skład którego wchodzą nie tylko BZUK, ale także prywatna firma. Ona również skorzysta na nowych stawkach.

- Dla mnie wygląda to tak, jakby ktoś troszczył się bardziej o interes prywatnego przedsiębiorcy niż mieszkańców – mówi. Twierdzi też, że ostre warunki jakie miasto postawiło przy przetargu mogły odstraszyć przedsiębiorców – Wątpię, aby jakiś przedsiębiorca podpisał umowę tak dla siebie niekorzystną. Chyba, że spodziewał się, że jej warunki zostaną zmienione – twierdzi. Przyznaje jednak, że są to tylko jego przypuszczenia i nie ma dowodów na przetargową zmowę.

Radni BWS uważają też, że nie zostali w rzetelny sposób poinformowani o kosztach, jakie gmina ponosi w związku z gospodarką odpadami. Burmistrz twierdzi z kolei, że radni otrzymali wszystkie niezbędne analizy.

Konflikt interesów?

Kolejnym zarzutem wysuwanym przez radnych BWS jest konflikt interesów występujący w przypadku jednego z rajców głosującego za podwyżkami.

- Jeden z radnych, szef liczącego jedenastu radnych klubu, jest pracownikiem spółki komunalnej, która zyskuje na podwyżkach. Jak ma być w tej sytuacji obiektywny? Nie chodzi tylko o niego. Przecież on ma też wpływ na radnych ze swojego klubu – twierdzi

Burmistrz Kolawiński nie widzi problemu. Argumentuje, że radny nie pełni w spółce funkcji kierowniczej. Jego zdaniem konflikt interesów w tej sytuacji nie zachodzi. Ani Lysy, ani Kolawiński nie podaje, o którego radnego chodzi. Prawdopodobnie mowa o Krzysztofie Sroce, który jest przewodniczącym klubu radnych PiS, wiceprzewodniczącym rady miasta i pracownikiem BZUK.

W oświadczeniu, które przesłał nam radny drogą mailową stwierdza, że o żadnym konflikcie interesów nie może być mowy, bo pieniądze wpłacane przez mieszkańców nie trafiają bezpośrednio do konsorcjum spółek, ale do kasy miasta. Twierdzi też, że rada będzie pracować, aby zmniejszyć obciążenie poszczególnych mieszkańców kosztami m.in. przez likwidację tzw. "martwych dusz", czyli osób, które chociaż mieszkają w Bochni migają się od płacenia.

Czy uchwała rady miasta rzeczywiście jest wadliwa, rozstrzygnie RIO.

U sąsiadów też gorąco

Ceny wywózki śmieci to gorący temat nie tylko w Bochni. W Brzesku radni zmienili w ubiegłym roku sposób naliczania opłaty, w wyniku czego część mieszkańców musi płacić dużo więcej niż przed zmianami. Jeden z mieszkańców zaskarżył do Samorządowego Kolegium Odwoławczego sposób wykonania uchwały. SKO stanęła w tym sporze po stronie gminy, uznając, że uchwała była wykonana w sposób prawidłowy.

Wiadomo, że tematem opłat „śmieciowych” brzescy radni już wkrótce zajmą się po raz kolejny.

- Na pewno będzie to temat poruszany na marcowych komisjach rady. Od ostatniej uchwały koszty związane z gospodarką odpadami wzrosły nawet o 300 procent i kolejne podwyżki wydają się nieuniknione – twierdzi zastępca burmistrza Brzeska Grzegorz Brach.

W gminie Brzesko za odbiór śmieci w całości odpowiada miejska spółka BZK. Obecnie stawka za wywóz wynosi 14 złotych od osoby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska