We wtorek w Krośnie, gdzie sprawa trafiła po tym, jak tarnowscy sędziowie poprosili o wyłączenie ich z postępowania apelacyjnego (dobrze znają się z żoną jednego ze skazanych), odbyła się pierwsza rozprawa.
Wyrok jednak nie zapadł. Sąd przychylił się natomiast do wniosku obrońców.
- Poprosili oni o uzupełniające przesłuchanie trzech świadków oraz odebranie dodatkowych wyjaśnień od Elżbiety L. - byłej architekt miejskiej w Bochni - wyjaśnia sędzia Artur Lipiński, rzecznik prasowy krośnieńskiego sądu.
Przypomnijmy. W lutym sąd skazał osiem osób, w tym byłego starostę bocheńskiego, poprzedniego burmistrza Bochni, wysokopostawionych urzędników magistratu, a także starostwa powiatowego. Wyrok skazujący usłyszał także właściciel stacji.
Państwo Klimkowie, sąsiedzi i przeciwnicy budowy "Tankowni", dzięki którym kombinacje urzędników ujrzały światło dzienne, mają nadzieję, że sąd w Krośnie utrzyma w mocy wyrok skazujący wobec całej ósemki.