https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bochnia. Zielona siłownia jest, ale wokół pełno błota

Wybudowane dzięki budżetowi obywatelskiemu miejsce rekreacji na największym osiedlu Bochni jeszcze długo nie będzie dokończone.

Do zielonej siłowni, którą urządzono w centrum największego bocheńskiego osiedla Niepodległości, nie ma odpowiedniego dojścia. W tej chwili prowadzi ono po rozpadających się kawałkach betonowych płyt. Na tym nie koniec problemów, bo ustawione na terenie byłego boiska sportowego ławeczki grzęzną w błocie. O dojściu do poszczególnych urządzeń też nie ma mowy. Po ostatnich ulewach plac stoi w wodzie.

- Nie tak to miało wyglądać - komentuje Janusz DeLorme, jeden z autorów wniosku, który w imieniu mieszkańców os. Niepodległości składał w 2015 roku do pierwszej edycji budżetu obywatelskiego.

Projekt zakładał zorganizowanie siłowni z wygodnym dojściem. Tymczasem teraz dostanie się tam jest prawie niemożliwe.

- To szkoda wizerunkowa. Powstało fajne miejsce, ale nadal jest kompletnie niedokończone - podkreśla Wojciech Woźniczka, współautor projektu.

Siłownia, budowana z dużym poślizgiem, została oddana do użytku dopiero pod koniec ub. roku.

- Okazało się wówczas, że wydatki na nasz projekt obcięto o 40 tys. zł. Taka kwota akurat wystarczyłaby na wybudowanie dojścia - podkreśla Janusz DeLorme.

Dworzec autobusowy w Tarnowie

Zobacz jak wyglądał Tarnów przed laty! [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Widząc co się dzieje, autorzy projektu złożyli kolejny wniosek do budżetu obywatelskiego. Aplikowali o pieniądze na dokończenie urządzania otoczenia siłowni. Ich wniosek poparli mieszkańcy.

Liczyli, że prace zostaną wykonane na początku roku, tak, aby siłownia latem mogła służyć mieszkańcom. Realizacja się jednak przeciąga. - Firma, która odpowiedziała na nasze zapytanie ofertowe, zażądała kwoty o 5 tys. zł wyższej niż zakłada projekt. Zapytanie unieważniono. Pewnie będzie kolejne, dla nas oznacza to dłuższe czekanie - mówi Janusz Śliwa.

Społecznicy boją się, że inwestycja przeciągnie się do jesieni, zamiast służyć mieszkańcom.

Bocheński magistrat wyjaśnia, że w przypadku budżetu obywatelskiego trzeba ściśle trzymać się kwot przypisanych do poszczególnych zadań.

-Prosimy mieszkańców os. Niepodległości o trochę cierpliwości w oczekiwaniu na realizację projektu, który ich zdaniem był najlepszy i najbardziej potrzebny - mówi Andrzej Koprowski, asystent burmistrza Bochni.

ZOBACZ TAKŻE: Powrót Wielkiego Krakowa. Plany na hotel Cracovia

Autor: Piotr Ogórek, Gazeta Krakowska

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska